– Są razem z nami Karolina Pawliczak, poseł niezrzeszona od jakiejś chwili, niedługiej, żeby była sprawa jasna – powiedział już na wstępie programu Adrian Klarenbach, który poprowadził dzisiejsze wydanie „Woronicza 17” na antenie TVP Info. Temat dotyczący „politycznych barw” posłanki, która w czerwcu zakończyła pracę w ramach Lewicy, powracał w czasie audycji jeszcze kilkakrotnie – nie tylko z ust Klarenbacha. Uczestnicy dyskusji – mniej lub bardziej poważnie – pytali Pawliczak, czy zwiąże się z Konfederacją, czy Prawem i Sprawiedliwością.
Spięcie na linii Pawliczak-Klarenbach. „Wyjątkowo jest pan dzisiaj złośliwy”
W pewnym momencie Karolina Pawliczak zwróciła się bezpośrednio do prowadzącego program. – Zwrócę się personalnie do pana, panie redaktorze. Wyjątkowo jest pan dzisiaj złośliwy. Ja się nie pytam, gdzie pan pójdzie po przegranych wyborach PiS-u, do jakiej stacji telewizyjnej. A pan nieustannie ma do mnie jakieś tutaj sugestie – powiedziała posłanka. – Pani poseł, to żeby te sugestie uciąć, to zajmujemy się poważnymi sprawami: do jakiej partii pani pójdzie? – odpowiedział Adrian Klarenbach.
Karolina Pawliczak przypomniała, że słyszała to pytanie wielokrotnie. – Mówiłam panu o tym, że jak decyzja zostanie podjęta, to oczywiście pan taką informację otrzyma – stwierdziła posłanka. – Pani poseł, ale kto ma taką decyzję podjąć? – zapytał Klarenbach. – Pan mi robi tutaj jakieś przytyki – kontrowała Pawliczak. – Do której stacji pan pójdzie? – ponowiła pytanie. – Ja się stąd nie wybieram – odparł prowadzący.
Wymiana zdań przedłużała się. – Nie wiem, czy zagrzeje pan tu długo miejsce – ripostowała posłanka. Na pytanie Klarenbacha, czy Pawliczak coś sugeruje, polityk odparła, że nie. – Brzmi jak groźby, mniej więcej – podsumował prowadzący. W dalszej części programu zapanował chaos, a kilka osób próbowało zabrać głos jednocześnie, przez co wypowiedzi były niezrozumiałe.
Czytaj też:
Tusk zaatakował Kaczyńskiego, dostał szybką kontrę. „Przeżył kolejną przemianę duchową”Czytaj też:
Alaksandr Łukaszenka wieszczy katastrofę. „Gorąco będzie nie tylko w Warszawie”