Katastrofa w Bolesławcu. Pod gruzami zginął mężczyzna

Katastrofa w Bolesławcu. Pod gruzami zginął mężczyzna

Straż pożarna, zdjęcie ilustracyjne
Straż pożarna, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Soft Light
Podczas prac budowlanych w domu jednorodzinnym w Bolesławcu zawaliła się ściana. Pod gruzami zginął mężczyzna. Dom zostanie wyburzony.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w godzinach porannych. W wyniku zawalenia się ściany domu jednorodzinnego przy ulicy 11 listopada w Bolesławcu w powiecie wieruszowskim zginął 32-letni mężczyzna.

Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie po godzinie 10

Zgłoszenie o zdarzeniu trafiło do straży pożarnej po godzinie 10. Na miejsce od razu skierowano zastępy zarówno Państwowej Straży Pożarnej, jak i jednostki OSP. – Po przybyciu na miejsce zdarzenia okazało się, że jedna poszkodowana osoba jest przysypana gruzem – przekazał w rozmowie z dziennikarzami TVN24 starszy kapitan Karol Brylak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieruszowie. Przekazano także, że mężczyzna, który został przysypany gruzem był reanimowany, jednak nie przyniosło to żadnych skutków.

32-latek zginął na miejscu

Jak przekazał dziennikarzom Piotr Siemicki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie, do zdarzenia doszło w trakcie prac budowlanych. – W gruzach znaleziono 32-letniego mieszkańca powiatu wieruszowskiego, mężczyzna zginął na miejscu. Policjanci wykonują czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn zdarzenia. Na miejscu pracuje też inspektor nadzoru budowlanego – poinformował funkcjonariusz.

Rodzina otrzymała mieszkanie socjalne, dom zostanie wyburzony

Z budynku ewakuowana została jedna rodzina. Jak poinformował burmistrz Wieruszowa Rafał Przybył gmina zaproponowała jej mieszkanie socjalne w Bolesławcu, jednak nie podjęła jeszcze ostateczniej decyzji w sprawie jego przyjęcia. Starosta powiatu wieruszowskiego przekazał dziennikarzom TVN24, że dom, pod którego gruzami zginął 32-latek, zostanie całkowicie wyburzony.

Czytaj też:
Nie żyje polski himalaista. Zginął podczas zejścia z Nanga Parbat
Czytaj też:
Tragedia na Bałtyku. Świadek mógł widzieć list pożegnalny

Źródło: TVN24