Zbiorowe zatrucie na kolonii. 20 dzieci trafiło do szpitala

Zbiorowe zatrucie na kolonii. 20 dzieci trafiło do szpitala

Pogotowie, zdjęcie ilustracyjne
Pogotowie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / forma82
Do bieszczadzkich szpitali trafiła grupa dzieci, która zatruła się podczas pierwszego dnia kolonii. W pomocy im udział wzięło sześć karetek pogotowia i straż pożarna.

Do zatrucia doszło w jednym z ośrodków wypoczynkowych w miejscowości Rudenka w Bieszczadach. Grupa trafiła do ośrodka w poniedziałek, a już tego samego dnia około godz. 21 zgłoszono problemy zdrowotne u pierwszego dziecka i wezwano karetkę. Wśród objawów był m.in. ból brzucha, wymioty i biegunka. Dzieci z zatruciem przetransportowano do okolicznych szpitali. W ich transporcie pomogła także Państwowa Straż Pożarna.

– Okazało się, że osób mających takie objawy jest więcej i zadysponowano jeszcze sześć zespołów ratownictwa medycznego. W sumie udzieliliśmy pomocy 20 pacjentom. Były to dzieci w wieku od 7 do 13 lat i zostały przewiezione do szpitali w Przemyślu, Sanoku, Brzozowie, Lesku i Ustrzykach Dolnych – przekazała dyrektor Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego w Sanoku Beata Pieszczoch.

Nie wiadomo, gdzie doszło do zatrucia

Jak informuje Polsat News, nie ustalono jeszcze, gdzie leży źródła zatrucia. Sprawą od samego rana zajmuje się sanepid. Nie wiadomo jednak, czy do zatrucia doszło w samym ośrodku, do którego grupa dopiero co przyjechała, czy może należy szukać go gdzie indziej. Według ustaleń dziennikarzy cześć dzieci miała poczuć się źle już podczas podróży do ośrodka.

– Z tego co mi wiadomo, w tej chwili (red. dzieci) czują się dobrze. Są w stanie dobrym. Natomiast jeszcze nie został zidentyfikowany czynnik sprawczy. Badania mikrobiologiczne zakończą się po części dzisiaj wieczorem a po części jutro rano – mówił w rozmowie z Polsat News dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Brzozowie Tomasz Kondraciuk.

Dzieci czują się już lepiej

Dyrektor szpitala dodał także, że dzieci „bawią się” i „wręcz roznoszą oddział”. Chętnie przyjmują także potrzebne podczas leczenia zatrucia duże ilości płynów, a nawet „ścigają się kto więcej wypije i komu szybciej zejdzie kroplówka".

Czytaj też:
Spędzili trzy godziny do góry nogami. Kolejka górska uległa awarii
Czytaj też:
To oglądają Polacy. Najpopularniejsze seriale na Netflix

Źródło: Polsat News