Dziennikarze TVP zaatakowani we Francji. „Dzięki Bogu, żeśmy uciekli”

Dziennikarze TVP zaatakowani we Francji. „Dzięki Bogu, żeśmy uciekli”

Dziennikarz TVP Bartosz Łyżwiński zaatakowany we Francji
Dziennikarz TVP Bartosz Łyżwiński zaatakowany we Francji Źródło: YouTube / TVP Info
Dziennikarze Telewizji Polskiej zostali zaatakowani podczas transmisji w Nanterre we Francji. Świadkiem wszystkiego była mieszkająca tam pani Małgorzata.

Dantejskie sceny z udziałem dziennikarzy Telewizji Publicznej rozegrały się dosłownie minutę po zejściu z anteny. Jeszcze chwilę wcześniej Bartosz Łyżwiński relacjonował na żywo rządzące Francją od tygodnia zamieszki, a nagle sam musiał uciekać. Kiedy reporterzy pakowali sprzęt do samochodu podjechało do nich dwóch zamaskowanych mężczyzn na skuterach.

– To było minutę po naszej relacji. Próbowaliśmy chować sprzęt, kamerę, statyw. Nagle pojawiło się dwóch mężczyzn na skuterze. Oczywiście zamaskowani, tak jak wszyscy tutaj w tych dzielnicach, gdy zbliża się wieczór. Próbowali nam ten sprzęt wyrwać, wywiązała się taka może kilkunastosekundowa szarpanina. Nie udało im się tego zrobić, uciekli – relacjonował chwilę później Bartosz Łyżwiński.

Napastnicy wrócili!

Ale na tym kłopoty polskich dziennikarzy się nie skończyły! Zaraz potem grupa, tym razem liczniejsza, powróciła. To wtedy miały miejsce najniebezpieczniejsze sceny.

– Ponieważ te grupy bardzo szybko się komunikują, bardzo szybko się skrzykują, po kilku minutach zostaliśmy znowu zaatakowani. Na szczęście w momencie, kiedy wsiadaliśmy już do samochodu razem ze sprzętem. Poleciały jakieś kamienie. Próbowano rzucić się na ten samochód tak, byśmy nie mogli odjechać – opowiadał nadal rozemocjonowany dziennikarz.

Wśród napastników była nastoletnia dziewczynka

Wszystko to widziała pani Małgorzata mieszkająca w Nanterre, która chwilę wcześniej wystąpiła w materiale Wiadomości. Zdradziła, że wiek jednej z napastniczek był co najmniej zaskakujący.

– Też jestem naprawdę w szoku. Nie spodziewałam się tego. Te osoby, które nas zaatakowały… To była dziewczyna 13 letnia, może 14-letnia – opowiadała pani Małgorzata. Dziennikarz TVP dodał od razu, że dziewczynka była tylko „jedną z” atakujących”. – Dzięki Bogu żeśmy uciekli, ale niestety nie jest jeszcze bezpiecznie – skwitowała mieszkająca we Francji Polka.

Dziennikarze z całego zajścia uszli cało. Nie ucierpiał także sprzęt.

Czytaj też:
Nie żyje 27-latek z Francji. Zginął po trafieniu pociskiem używanym do tłumienia zamieszek
Czytaj też:
Tusk obrońcą polskich granic. Dlaczego naprawdę powiedział to, co powiedział?

Źródło: TVP Info