Położone w zachodniej części parku krajobrazowego Puszczy Rominckiej jezioro Gołdap to popularne wśród turystów miejsce. Akwen leży na granicy Polski i Rosji – jego północna część znajduje się już na terenie obwodu królewieckiego. Jak relacjonuje Straż Graniczna, 9 lipca jeden z funkcjonariuszy w swoim czasie wolnym zauważył, że dwie osoby płynące łódką przekroczyły granicę.
„Turyści nie zważając na oznakowanie granicy państwowej wpłynęli na wody Federacji Rosyjskiej. Funkcjonariusz z Gołdapi natychmiast o zdarzeniu poinformował kolegów z placówki. Na miejsce przybył patrol Straży Granicznej” – informuje SG w komunikacie. „Mieszkańcy Białegostoku, tłumaczyli, że nie zauważyli słupów granicznych oraz bojek na jeziorze i nie mieli pojęcia, że przekroczyli granicę i wpłynęli na terytorium FR” – dodaje.
31-letni mężczyzna i 28-letnia kobieta ponieśli konsekwencje. Zostali ukarani mandatami w wysokości 100 złotych.
Straż Graniczna ostrzega przed karami
Straż Graniczna przypomina w komunikacie, że na odcinku polsko-rosyjskim przekraczanie granicy może się odbywać tylko w miejscach do tego wyznaczonych, czyli na przejściach granicznych. „Apelujemy o zwracanie uwagi na tablice informacyjne i oznaczenia granicy państwa” – dodają pogranicznicy.
Ostrzegają również przed konsekwencjami, z jakimi wiąże się przekraczanie granicy w miejscach do tego niewyznaczonych. Jak zaznacza Straż Graniczna, kary określa Kodeks karny lub Kodeks wykroczeń. W zależności od okoliczności, przekroczenie granicy poza przejściem może wiązać się z mandatem w wysokości do 500 złotych lub nawet karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Czytaj też:
Do Polski wjechało ponad 13 milionów osób z Ukrainy. Ilu zostało?Czytaj też:
Szok w nadmorskich miejscowościach. „Tak złego początku sezonu nie pamiętam”