W ostatnich latach sędzia Igor Tuleya stał się symbolem walki o praworządność. Przez ten czas uchylano mu immunitet, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawieszała go w czynnościach służbowych, prokuratura chciała go przymusowo doprowadzić na przesłuchanie, a niektórzy sędziowie nie dopuszczali go do orzekania. Teraz w sprawie Tulei wydał wyrok Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
TSUE wydało wyrok
„Sądy krajowe są zobowiązane odstąpić od stosowania aktu zawieszającego sędziego w czynnościach służbowych, wydanego z naruszeniem prawa Unii” – napisano w oświadczeniu TSUE.
Wyrok TSUE jest odpowiedzią na skierowane do niego pytanie Tulei o to, czy blokowanie sędziego przez Izbę Dyscyplinarną SN jest zgodne z prawem UE. W decyzji uznano stronę sędziego i przypomniano o niedawnym uznaniu za sprzeczne krajowej uchwały, na którą powoływała się Izba.
„Sądy polskie są zobowiązane zapewnić poszanowanie tej regulacji oraz stwierdzenia dokonanego przez Trybunał i wyciągnąć wszelkie wynikające z tego konsekwencje” – czytamy w oświadczeniu.
Sprawa Igora Tulei
Początek sprawy sięga 2016 roku, kiedy to w Sejmie z obrad wykluczono posła Michała Szczerbę, a prokuratura dwukrotnie umarzała w tym kierunku postępowanie. Decyzję prokuratury uchylił w 2017 roku właśnie Igor Tuleya. Za decyzję tę został wezwany do wyjaśnień przez wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie Dariusza Drajewicza. Zaczęłą się nim interesować także prokuratura. W 2020 roku Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła mu immunitet i zdecydowano o zawieszeniu go w obowiązkach, a jego pensja została ograniczona.
Sędzia wrócił do orzekania
Tuleya wrócił do orzekania już pod koniec ubiegłego roku, po 740 dniach zawieszenia. Stało się tak za sprawą decyzji Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego.
– Czuję się, jakbym przez dwa alta był we śnie. Dziś lub jutro stawię się do pracy. Walka o praworządność trwa dalej, dziś wygrałem jedną z bitem. Dalej będę robił swoje – powiedział po wygłoszeniu orzeczenia Igor Tuleya.
Tuleya wygrał w Strasburgu
I jak powiedział, tak zrobił. Tydzień temu wygrał on proces w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Sędziowie orzekli, że Polska naruszyła prawo Tulei do rzetelnego procesu. Przyznano mu 36 tys. euro zadośćuczynienia.
Czytaj też:
KO kusi PSL, aby porzuciło Polskę 2050? Kosiniak-Kamysz: Takie namowy trwająCzytaj też:
PiS opublikował spot pod hasłem „PO = kłamstwo”. Wykorzystano wypowiedzi Tuska i Grodzkiego