Prokuratura analizuje zapisy monitoringu. Co wydarzyło się przed tragedią w Krakowie?

Prokuratura analizuje zapisy monitoringu. Co wydarzyło się przed tragedią w Krakowie?

Zdjęcie wraku samochodu po wypadku na Moście Dębnickim w Krakowie
Zdjęcie wraku samochodu po wypadku na Moście Dębnickim w Krakowie Źródło: Policja
Krakowska prokuratura bada sprawę tragicznego wypadku, w którym zginęło czterech młodych mężczyzn. Zbadane zostanie między innymi, czy kierujący pojazdem Patryk P. był trzeźwy oraz jaki wpływ na zdarzenie miały panujące na drodze warunki.

– Prokuratura zapoznaje się z materiałami w sprawie. Czekamy na wyniki badań na obecność alkoholu we krwi prowadzącego pojazd. W trakcie śledztwa sprawdzane będzie wszystko, co pomoże ustalić dokładne przyczyny i okoliczności wypadku – przekazał Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Prowadzone postępowanie toczy się w kierunku umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez Patryka P., który kierował pojazdem marki Renault.

Prokuratura przeanalizuje przebieg wypadku

Śledczy przeanalizują nagranie z monitoringu i ocenią, jaki wpływ na przebieg zdarzenia miało znajdujące się w miejscu wypadku zwężenie drogi oraz czy wpływ na zdarzenie miało wejście na drogę widocznego w nagraniu przechodnia. Ponadto, prokuratorzy ocenią, jak ważnym czynnikiem była duża prędkość z jaką poruszał się prowadzony przez Patryka P. pojazd.

Na to że za kierownicą pojazdu siedział P. wskazuje zebrany dotychczas materiał dowodowy. – W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać, jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu – przekazał rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że Patryk P., jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad samochodem, po czym przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, a następnie uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego. Samochód zjechał później ze schodów przy bulwarze Czerwieńskim, gdzie dachował i uderzył w betonowy mur.

Czytaj też:
Śmiertelne potrącenie w Bobrownikach. Nowe fakty z prokuratury
Czytaj też:
Strzelanina w centrum Poznania. Wiadomo, kim była ofiara napastnika

Źródło: PAP