Marika M. ma 24 lata. W 2020 roku, kiedy w Poznaniu odbywała się demonstracja środowisk LGBT, wraz ze swoim kolegą Michałem O. wyrwała kobiecie torbę w tęczowych barwach. Kobieta doznała uszczerbku na zdrowiu. Jak twierdzi Marika, celem nie była kradzież. Ona chciała ją tylko zniszczyć.
Poznański sąd skazał Marikę M. na 3 lata pozbawienia wolności. Nie apelowała o zmianę decyzji, jak mówi – z nieświadomości. Apelował o to współwinny Michał O. Sąd drugiej instancji jednak jego apelację odrzucić, do czego przyczynił się m.in. wniosek prokuratury.
Marika M. opuściła więzienie. Teraz prosi o ułaskawienie
Kilka dni temu Marika M. została tymczasowo zwolniona z odbywania kary więzienia. Spędziła w nim rok. Decyzję tę podjął Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości. Teraz dziewczyna zwraca się z apelem o ułaskawienie.
– Panie Prezydencie. (…) Czyn, którego się dopuściłam, był nieakceptowalny i bardzo gorzko go żałuję. Został on jednak uznany przez prokuraturę i sąd jako usiłowanie rozboju, co było zdecydowanym nadużyciem – mówi w nagraniu Marika odnosząc się do wyrwania tęczowej torby.
– Moim największym pragnieniem jest możliwość powrotu do normalnego życia. Chciałabym wrócić na studia, które przerwałam ze względu na mój pobyt w więzieniu. Planuję założyć rodzinę. Chcę też podjąć pracę i wesprzeć rodziców, którzy tego potrzebują – argumentuje swoją prośbę 24-latka.
Kiedy Marika trafiła do więzienia zmagała się z problemami zdrowotnymi
Sprawą w imieniu dziewczyny zajmuje się organizacja Ordo Iuris. To na ich wniosek swoją decyzję podjął Zbigniew Ziobro. Na ich stronie internetowym w opisie sprawy Mariki także możemy przeczytać o chęci założenia rodziny, ale pojawia się jeszcze jeden argument – zdrowotny.
„(red. Marika) musiała zawiesić swoje plany założenia rodziny oraz odłożyć rehabilitację po złamaniu kostki, do którego doszło na krótko przed osadzeniem w zakładzie karnym. Dziewczyna wchodząc do zakładu karnego nie była w stanie poruszać się samodzielnie. Chodziła o kulach. Zaniedbania w rehabilitacji mogą negatywnie odbić się na jej zdrowiu w przyszłości” – argumentują prośbę prawnicy Ordo Iuris.
Andrzej Duda musi podjąć decyzję
Fakt, że wyrok jest niesłuszny, a o rozboju nie można mówić, powtarzał już kilkukrotnie Zbigniew Ziobro. Jednym z argumentów przytoczonych przez prokuratora generalnego jest sama wartość torby – 15 zł. Poza tym sama Marika M. wielokrotnie powtarzała, że nie zamierzała torby ukraść, a jedynie zniszczyć.
Teraz czas więc na ruch prezydenta. O możliwą decyzję już przed paroma dniami pytana była Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
– Kancelaria Prezydenta nie komentuje spraw ułaskawieniowych. To są sprawy otoczone szczególnym rodzajem tajemnicy. To dane bardzo wrażliwe i jest konieczność ich ochrony. Wszelkie informacje na ten temat będą publikowane na stronie internetowej – stwierdziła we wtorek w rozmowie z PAP Paprocka.
Czytaj też:
Wojtek Sawicki trafił na SOR. Jego żona skarży się na „okrutne reguły”Czytaj też:
Tusk stawia wszystko na jedną kartę. „Jeśli się uda, to reszta opozycji będzie miała wielki problem“