Historia małego Kamilka wstrząsnęła całą Polską. Na początku kwietnia ośmioletni chłopiec trafił do szpitala z licznymi złamaniami oraz rozległymi poparzeniami ciała. W wyniku postępującej niewydolności wielonarządowej zmarł w szpitalu po miesiącu walki. O skatowanie Kamilka oskarżono jego ojczyma, któremu pomagać miała matka chłopca.
Tragiczna śmierć Kamilka z Częstochowy
Kamilek zmarł 8 maja 2023 roku. O jego śmierci poinformowało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka, w którym lekarze przez 35 dni walczyli o życie chłopca. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku, która o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oskarżyła ojczyma, Dawida B. Matka chłopca, Magdalena B., usłyszała zarzut pomocy w zabójstwie.
W sprawę Kamilka od chwili jej nagłośnienia zaangażował się Piotr Kucharczyk. – Uznałem za cel swego życia pomoc dla Kamilka – powiedział w rozmowie z „Faktem”. Mężczyzna pomagał chłopcu do jego ostatnich chwil, a po śmierci zadbał o godne pożegnanie. Zorganizował pogrzeb, po którym zaczął planować kolejną upamiętniającą inicjatywę.
Piotr postanowił wybudować chłopcu pomnik. „Kamilek zasługuje na najpiękniejszy nagrobek” – przekonywał. Z pomocą mężczyźnie przyszło wiele osób i firm. „Jak widzicie, jest dużo ludzi o wielkich sercach, którzy postanowili ufundować Kamilkowi pomnik – podarować od serca, nie biorąc za to ani grosza, począwszy od projektu, poprzez wykonanie nagrobka, aż po zwolnienie z opłat cmentarnych i 0 proc. prowizji na zbiórce” – oświadczył.
Darczyńcy ufundowali Kamilkowi rzeźbę
Mężczyzna w swoich profilach w mediach społecznościowych udostępnił link do zbiórki, w której poprosił o wsparcie w jeszcze jednej sprawie. „Jest jeden bardzo istotny szczegół, który dopełni świetności pomnika, uczyni go super wyjątkowym i niepowtarzalnym, a zarazem wszyscy razem będziemy mogli mieć swój wkład i będziemy mogli podarować Kamilkowi także coś pięknego od nas (...) To rzeźba” – wyjaśnił w opisie. Pokazał również jej projekt. „Rzeźba przedstawiająca chłopca, który tuli ukochanego misia. Chłopiec jest otoczony skrzydłami Anioła, które chronią go i osłaniają przed złem. Ten chłopiec to Kamilek” – dodał.
Rzeźba ma mieć metr wysokości i kosztować 20 tys. złotych. Uczestnicy zbiórki w przeciągu 27 godzin uzbierali na ten cel prawie 23 tys. złotych. „Zbiórka została zamknięta a cel osiągnięty! Bardzo, bardzo dziękujemy w imieniu organizatora – Piotra Kucharczyka i Piotrowi za jego nieustającą pamięć o Kamilku” – przekazano na Facebooku. Prace nad pomnikiem mają rozpocząć się we wrześniu. – Myślę, że wkrótce Kamilek będzie miał śliczny domek – podsumował w rozmowie z „Faktem” Piotr Kucharczyk.
Czytaj też:
Śmierć skatowanego Kamilka z Częstochowy. Nowa decyzja prokuratury ws. ojczyma i matki 8-latkaCzytaj też:
Niemowlę z oznakami pobicia i złamaną kością. Rodzicom grozi więzienie