Na greckiej wyspie Rodos od ponad tygodnia szaleją pożary, które stworzyły zagrożenie dla mieszkańców wyspy i turystów. Wśród ewakuowanych Polaków był wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy, który także spędzał tam wakacje. Polityk został ewakuowany z jednej z zagrożonych miejscowości.
Pożary na Rodos. Polacy kontynuują wakacje
Andrzej Gut-Mostowy od soboty jest w kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Rozmawiał także z największymi biurami podróży, aby dowiedzieć się, jakie możliwości mają Polacy, którzy zostali na wyspie. – Wszystkie osoby dostały możliwość albo wcześniejszego powrotu, albo kontynuowania pobytu w innej części Rodos. Według relacji touroperatorów około 80-85 proc. osób wybiera kontynuację pobytu w innej części Rodos – zaznaczył. Dodał, że odbywają się kolejne wyloty z Polski na północą część wyspy.
– Wczoraj planowo wylatywały też z Polski następne grupy na północną część Rodos. Z relacji biur wynika, że około 80 procent turystów przylatuje. Większa część wyspy w ogóle nie odczuwa tych pożarów – mówił w RMF FM.
Zaznaczył, że turyści którzy są w strefie zagrożonej pożarami, powinni przede wszystkim kontaktować się z biurami podróży, które opowiadają za ich pobyt. – Trzeba zdawać sobie sprawę, że jeżeli kilkaset osób dzwoni, to na pewno kontakt może być utrudniony – zaznaczył.
Uciekający przed pożarami turyści często musieli zostawić wszystkie osobiste rzeczy w hotelach. Wiceminister powiedział, że dokumenty można odzyskać w specjalnych punktach informacyjnych, które znajdują się na lotnisku Rodos. Na stronie internetowej dostępny jest także numer do polskiej ambasady. Poza tym ambasada w Atenach uruchomiła telefoniczną linię alarmową, gdzie każdy może uzyskać pomoc.
W godzinach 9:00-16:00, numery tel. +30 210 6771 997 oraz +30 210 6797 743. Przez całą dobę czynny jest telefon alarmowy +30 693 655 46 29.
Czytaj też:
Turyści obawiają się wakacji w Grecji. „Na razie wyloty zgodnie z planem”Czytaj też:
Makabryczny wypadek przy gaszeniu pożarów w Grecji. Runął samolot Canadair