Do zdarzenia doszło w niedzielę. Po południu służby otrzymały informację, że w jednej z kamienic w dzielnicy Bronowice w Lublinie wybuchł pożar. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że ogień pojawił się na klatce schodowej i na poddaszu budynku.
Dym zauważył 12-latek, który akurat przebywał w jednej z mieszkań wraz ze swoją babcią. Chłopiec od razu pomógł 83-letniej kobiecie bezpiecznie wyjść z budynku. Na tym jednak nie koniec. Następnie szybko wrócił do mieszkania po swoje zwierzaki – psa i papugę. Przybyli na miejsce strażacy szybko ugasili pożar.
— Paliło się na korytarzu na ostatnim piętrze. Tam stało zawsze mnóstwo różnych szpargałów. Pierwsi ogień zauważyli wynajmujący w domu naprzeciwko stancję Ukraińcy. Z miednicą pełną wody przybiegli i zaczęli gasić. Potem włączyli się do pomocy inni mieszkańcy oraz straż pożarna – relacjonował w rozmowie z „Faktem” jeden z sąsiadów.
Nikomu nic się nie stało
– Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Domownicy zostali przewiezieni do szpitala na badania kontrolne – przekazał w komunikacie opublikowanym na stronie lubelskiej policji nadkomisarz Kamil Gołębiowski.
Trwa wyjaśnianie przyczyn i okoliczności pojawienia się ognia w kamienicy. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że pożar mógł powstać przez niedopałek papierosa.
Czytaj też:
W Bielinach samochód wjechał w pieszych. Nie żyje trzech mężczyznCzytaj też:
Śląsk. W oczyszczalni ścieków eksplodował pocisk artyleryjski