Informację o rezygnacji Kaczmarka z kandydowania na premiera tymczasowego rządu technicznego podał wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). Twierdził on, że podczas obrad Prezydium Sejmu, omawiając porządek posiedzenia Sejmu i punkt dotyczący poselskiego wniosku o wyrażenie wotum nieufności Radzie Ministrów ze wskazaniem Janusza Kaczmarka jako kandydata na premiera, Dorn powiedział, że ze względu na rezygnację Kaczmarka głosowanie wniosku byłoby bezzasadne. Jak twierdzi Komorowski, marszałek nie pokazał w tej sprawie żadnego pisma, ale zapytał w jakiej formie ta sprawa powinna być sformalizowana.
Rzecznik marszałka Sejmu Witold Lisicki temu zaprzeczył. Ludwik Dorn "ani na posiedzeniu Prezydium Sejmu, ani na posiedzeniu Konwentu Seniorów, ani w żadnych innych okolicznościach nie przekazywał informacji, że Janusz Kaczmarek zrezygnował z kandydowania na premiera". Nie przekazywał też takiej informacji ani wicemarszałkowi z PO Bronisławowi Komorowskiemu, ani żadnej innej osobie - powiedział.
Mówił też, że Kaczmarek nie kontaktował się z marszałkiem Dornem. Do Sejmu nie wpłynęła też informacja o rezygnacji Kaczmarka z kandydowania na urząd premiera.
Kaczmarek jest kandydatem na premiera LPR i Samoobrony, które w sierpniu złożyły w Sejmie wniosek o konstruktywne wotum nieufności.
pap, em