W piątek 4 sierpnia rezydent Andrzej Duda udał się do portu w Gdyni. Dzień wcześniej prezydencki samolot nie mógł wylądować ze względu na złe warunki atmosferyczne. Podczas spotkania w Centrum Operacji Morskich oraz w 3. Flotylli Okrętów, Zwierzchnik Sił Zbrojnych zapoznał się z aktualną sytuacją na Morzu Bałtyckim, w związku z prowadzonymi przez Federację Rosyjską ćwiczeniami „Tarcza Oceanu 2023”.
Rosyjskie manewry na Bałtyku. Andrzej Duda komentuje
– 30 statków rosyjskiej marynarki wojennej, 30 statków powietrznych, 6 tys. rosyjskich żołnierzy, przede wszystkim marynarzy, bierze udział w tych manewrach. W oczywisty sposób wiążemy to z toczącą się wojną w Ukrainie, jak również z działaniami, które Rosja prowadzi przy naszych wschodnich granicach. Myślę tu przede wszystkim o obecności najemników z Grupy Wagnera na Białorusi – wskazał prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że polskie władze nie traktują armii prywatnej. – Nie mamy żadnych wątpliwości, że działania, które prowadzi Grupa Wagnera, są sterowane przez władze rosyjskie. W związku tym traktujemy to jako formułę rosyjskie zagrożenia – mówił prezydent. Zdaniem głowy państwa, manewry na Bałtyku mogę służyć odwróceniu uwagi od tego, co dzieje się na Białorusi.
Sojusznicy czuwają na Bałtyku i nie tylko
– Sytuacja jest cały czas monitorowana, jednostki sojusznicze działają. Nasza Marynarka Wojenna jest w stanie gotowości odpowiedniej do sytuacji. Prowadzone są obserwacje – relacjonował Andrzej Duda. Prezydent zapewnił, że polskie wojsko czuwa nad bezpieczeństwem naszej części Morza Bałtyckiego, wspierane przez sojuszników. Chodzi m.in. o okręty włoskie, amerykańskie.
Prezydent mówił też o modernizacji polskiej Marynarki Wojennej. Przekazał, że w najbliższym czasie planowany jest zakup okrętów podwodnych. W polskiej stoczni we współpracy z Wielką Brytanią rozpocząć się ma budowa trzech nowych fregat w ramach programu Miecznik.
Czytaj też:
Lewica apeluje do opozycji. „Usiądźmy do tego stołu, do tanga trzeba trojga”Czytaj też:
Komisja badająca wpływy rosyjskie. Jest nieoficjalny kandydat na szefa