Adam Niedzielski zakończył swoją misję w Ministerstwie Zdrowia i być może w polityce. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Jarosław Kaczyńskie nie wpisze go na pierwsze miejsce na liście w Pile, choć – jak ironizują politycy opozycji – ostatnio spędzał w tym mieście bardzo dużo czasu.
Niestety, uśmiercił go jeden twitt, w którym minister Niedzielski zarzucił kłamstwo lekarzowi, publicznie krytykującemu system wystawiania e-recept.
Według lekarza, system nie pozwalał na wypisanie recept na leki przeciwbólowe i psychotropowe. W odpowiedzi na tę krytykę minister napisał, że dla siebie ów lekarz takie specyfiki wypisał. Tym samym dał asumpt do podejrzeń, że rząd ma wgląd do naszych recept i innych wrażliwych informacji.
I co gorsza, gotów jest je ujawnić w imię politycznych interesów.
Smutek premiera
Gdyby owa wpadka wydarzyła się poza kampanią, to Niedzielskiemu prawdopodobnie nie spadłby włos z głowy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.