Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało komunikat. Wynika z niego, że przy granicy z Białorusią Wojsko Polskie prowadzi intensywne działania z użyciem specjalistycznego sprzętu, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa.
„We wtorek po zakończeniu lotów bojowych w jednym ze śmigłowców realizujących patrol w rejonie granicy stwierdzono brak zapalnika w jednym z pocisków. Lot realizowany był wzdłuż pasa granicznego i nie odbywał się nad terenem zabudowanym. Z uwagi na to, iż dotychczasowe poszukiwania urządzenia nie przyniosły rezultatu informujemy, iż zapalnik ma wbudowane zabezpieczenia i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia” – przekazało DG RSZ.
Wojsko zgubiło zapalnik pocisku na granicy. Jest komunikat Dowództwa
Zwrócono się do mieszkańców, by w przypadku kontaktu z zapalnikiem oznaczyć miejsca jego odnalezienia i powiadomić najbliższą jednostkę wojskową lub policję. „Będziemy kontynuować poszukiwanie urządzenia” – zapewniono.
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych dodało, że podczas operacji wojskowych, tego rodzaju sytuacje zdarzają się, tak jak m.in. w Afganistanie, gdzie po realizacji lotów bojowych, miały miejsce przypadki stwierdzenia braku elementów wyposażenia.
Jak ustaliło o2.pl, chodzi o zapalnik do pocisku S-5M. Pocisk S-5 (po raz pierwszy oznaczony jako ARS-57) to broń rakietowa opracowana przez radzieckie siły powietrzne i używana przez samoloty wojskowe przeciwko celom naziemnym. Jest w służbie rosyjskich sił powietrznych i różnych klientów eksportowych. Opiera się na niemieckim projekcie z okresu II wojny światowej. Jest produkowany w różnych podtypach z różnymi głowicami, w tym pociskami przeciwpancernymi HEAT (S-5K), odłamkowo -burzącymi (S-5M/MO), dymnymi i zapalającymi.
twitterCzytaj też:
Zamknięcie wszystkich przejść z Białorusią? Szef MON postawił sprawę jasnoCzytaj też:
Białoruś ostrzega „braci Polaków”. „Nie spieszcie się, aby doświadczyć tego na własnej skórze”