Rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, który jest administrowany przez Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Grupa Wagnera przeprowadziła ćwiczenia wojskowe. Symulacja zakładała przybycie w okolice przejścia granicznego Pieszczatka, znajdującego się w rejonie kamienieckim obwodu brzeskiego. Manewry z udziałem 250 bojowników zakładały rozciągniecie wzdłuż granicy polskich wojsk. Celem była eskalacja sytuacji.
Grupa Wagnera prowadziła manewry przy granicy polsko-białoruskiej. Wiceszef MSWiA oraz rzecznik SG komentują
Rzecznik Straży Granicznej Anna Michalska zaznaczyła w rozmowie z Interią, że nie zaobserwowała aktywności wagnerowców w pobliżu przejścia granicznego, które po polskiej stronie jest w miejscowości Połowce. Niczego niepokojącego nie zauważył również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
Doniesienia o aktywności białoruskich sił w pobliżu polskiej granicy nie są w ostatnim czasie niczym nowym. W poniedziałek 7 sierpnia białoruska armia rozpoczęła tygodniowe manewry. Podczas ćwiczeń wojskowych oddziały pancerne mają sprawdzać „kierowanie jednostkami podczas prowadzenia działań wojennych”.
Rzecznik NATO o zagrożeniu związanym z ćwiczeniami białoruskiej armii przy granicy z Polską
Rzecznik NATO odnosząc się do tych działań stwierdziła, że „nie widać żadnego pośredniego ani bezpośredniego zagrożenia militarnego ze strony najemników Grupy Wagnera dla sojuszników, ale Sojusz Północnoatlantycki zostaje czujny”. Oana Lungescu zaznaczyła, że NATO znacznie zwiększyło swoją obecność obronną we wschodniej części Paktu Północnoatlantyckiego. Rzecznik NATO podsumowała, że robione jest wszystko co konieczne, aby odsunąć wszelkie zagrożenie.
Czytaj też:
Sudańczyk na polskiej granicy przyznaje, dokąd chce dotrzeć. Wąsik pokazał wideoCzytaj też:
Grupa Wagnera rekrutuje w Krakowie? Policja zajmie się sprawą podejrzanych naklejek