Z najnowszego raportu Straży Granicznej wynika, że w sobotę granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 160 osób. Wśród nich znaleźli się między innymi obywatele Somalii, Egiptu, Etiopii i Sri Lanki.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Straż Graniczna poinformowała też o zatrzymaniu kolejnych osób, które pomagały cudzoziemcom przedostać się do Polski. Na odcinku patrolowanym przed funkcjonariuszy z Białowieży wpadł obywatel Ukrainy, który przewoził czterech obywateli Syrii. Z kolei na terenie podlegającym placówce w Bobrownikach ujęto dwóch obywateli Ukrainy, którzy przewozili trzech obywateli Bangladeszu.
Łącznie w tym roku za pomocnictwo zatrzymanych zostało już 500 osób.
Incydent na granicy. Do akcji ruszył Tajfun
W sobotę sytuacja na granicy była nieco spokojniejsza niż w piątek. 11 sierpnia z Białorusi do Polski próbowało przedostać się 106 osób, z czego grupa 40 cudzoziemców forsowała granicę. Straż Graniczna poinformowała, że jedna z nich miała nóż. W ruch poszły też kamienie. „Do zdarzenia skierowano pojazd Tajfun z armatkami wodnymi. Grupie udaremniono przekroczenie granicy” – przekazali pogranicznicy w raporcie.
Pojazdy specjalne Tajfun były już wykorzystywane podczas ataku dużej grupy cudzoziemców w listopadzie 2021 r. Do dyspozycji SG pozostają także transportery opancerzone TUR.
Więcej wojska w pobliżu granicy
Również w sobotę szef MON Mariusz Błaszczak, podczas wizyty w Jaryłówce na Podlasiu, poinformował o wzmocnieniu obecności wojska na wschodniej granicy. Minister obrony ogłosił, że utworzone zostanie wojskowe zgrupowanie zadaniowe w operacji „Rengaw”.
– Jesteśmy świadkami trwającego naporu na polską granicę, prób nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów, którzy są skłaniani do tego przez reżim białoruski. Nie ulega żadnej wątpliwości, że reżim białoruski współpracuje z Kremlem. Ta akcja jest wycelowana w Polskę, żeby doprowadzić do destabilizacji naszego kraju – mówił Błaszczak.
Czytaj też:
Wagnerowcy prowokują Polaków? „250 bojowników manewrowało wzdłuż granicy”Czytaj też:
10 tysięcy żołnierzy? Polska zbroi granicę z Białorusią. Gen. Koziej dla „Wprost”: Nie tędy droga