Wakacyjne praktyki, które się nie odbyły. Lekarze i studenci usłyszeli zarzuty

Wakacyjne praktyki, które się nie odbyły. Lekarze i studenci usłyszeli zarzuty

Prokurator
Prokurator Źródło: Newspix.pl / Stanisław Krzywy
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. fikcyjnych praktyk studenckich, które miały odbyć się na Podkarpaciu w wakacje 2021 r. Zarzuty usłyszało zarówno kilku studentów, jak i kilku lekarzy.

O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Zet. Z ustaleń dziennikarzy rozgłośni wynika, że Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach postawił zarzuty 9 osobom.

Odbycie praktyk tylko na papierze?

Wśród nich znajduje się 4 lekarzy, którzy usłyszeli zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach oraz 5 studentów medycyny, którzy także usłyszeli zarzuty poświadczenia nieprawdy, a ponadto przekupstwa.

Przedmiotem łapówki miała być m.in. butelka alkoholu. Sprawa dotyczy fikcyjnych praktyk studenckich, które miały odbyć się w wakacje w 2021 r. Studenci musieli odbyć wspomniane praktyki, aby zaliczyć 2. rok studiów.

„Przedłożyli nieprawdziwe poświadczenia”

Z nieoficjalnych ustaleń Radia Zet wynika, że w trakcie przeanalizowano m.in. logowania telefonów komórkowych studentów do stacji BTS. Na podstawie tego miano ustalić, że podejrzanych nie było we wskazanych porach w miejscach odbywania praktyk.

„Prokuratorzy twierdzą, że studenci przedłożyli w administracji swojej uczelni nieprawdziwe poświadczenia odbycia praktyk w jednym ze szpitalnych oddziałów ratunkowych na Podkarpaciu. Na wydziale medycyny swojej uczelni złożyli także kolejne nieprawdziwe dokumenty, dotyczące wakacyjnych praktyk z czerwca i lipca 2021 r. w SPZOZ i Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej” – donosi rozgłośnia.

Środki zapobiegawcze z uwagi na ryzyko matactwa

Zgodnie z Kodeksem karnym, przestępstwo poświadczenia nieprawdy jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, zaś przestępstwo przekupstwa od roku do lat 10

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i z uwagi na ryzyko matactwa zgodził się na zastosowanie wobec podejrzanych środków zapobiegawczych w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu kontaktowania się z osobami występującymi w sprawie.

Element większego śledztwa

Śledztwo dotyczące fałszywych praktyk zostało wyodrębnione z większego postępowania, które dotyczy nieprawidłowości w Uzdrowisku Rymanów.

„W śledztwie badany jest m.in. wątek nielegalnego finansowania kampanii wyborczej PiS na Podkarpaciu, w którym jedna osoba usłyszała już zarzuty (...) Według informacji nieoficjalnych jedna z osób podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Uzdrowisku Rymanów złożyła zeznania w obu wątkach” – uzupełnia Radio Zet.

Czytaj też:
Sprawa morderstwa ciągnie się od 26 lat. Ma związek z zeszłoroczną masakrą?
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie w ogrodzie w Poczesnej. To szczątki zaginionego mężczyzny?

Źródło: Radio Zet