Tuż po godzinie 18 we wtorek 22 sierpnia mieszkańców Pionek i Radomia zaniepokoił ogromny huk. Hałas było słychać w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Część mieszkańców twierdziła, że słychać było dwa wybuchy.
Gigantyczny huk przeraził mieszkańców Radomia
Lokalne służby uspokajają, że nie ma żadnych powodów do niepokoju a sytuacja jest pod kontrolą. Radomska policja w oświadczeniu napisała, że tuż po godzinie 18:15 słychać było z zewnątrz dwa głośne huki następujące po sobie w krótkim odstępie czasu. „Żadna ze służb nie otrzymała informacji o zdarzeniu skutkującym w obrażenia i uszkodzenia na terenie miasta i powiatu radomskiego” – podkreślono.
W dalszej części komunikatu stwierdzono że „z informacji uzyskanych od Dyżurnego Obrony Powietrznej – Szefa Zmiany I Regionalnego Ośrodka Dowodzenia i Naprowadzania Kraków Balice wynika, że niespodziewany hałas był spowodowany przez dwa samoloty odrzutowe F16 RP, które wykonywały zaplanowane loty ćwiczeniowe”. Ponieważ przeszły granice dźwięku, spowodowało to hałas przypominający wybuchy.
Huk nie miał nic wspólnego z lotniskiem w Radomiu
Także Ewa Złotnicka, oficer prasowa Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych przekazała, że to, co słyszeli mieszkańcy Radomia i okolic to efekt lotów szkoleniowych. Grzegorz Tuszyński, dyrektor radomskiego lotniska zapewnił, że huk nie miał nic wspólnego z działalnością portu lotniczego.
Czytaj też:
Turyści mdleją podczas wizyty w tym miejscu. To najbardziej zabójcza atrakcja na świecieCzytaj też:
Przywieźli do Polski nietypową pamiątkę z wakacji. Musieli za to słono zapłacić