W piątek 25 sierpnia rozpoczęła się kolejna edycja wydarzenia firmowanego przez Rafała Trzaskowskiego: Campus Polska Przyszłości. Wśród zaplanowanych na ten dzień wydarzeń był m.in. panel zatytułowany: „Co się stało, że trzeba bronić demokracji? Debata byłych premierów”. W dyskusji wzięli udział Marek Belka, Jerzy Buzek i Ewa Kopacz, a rozmowę poprowadziła Justyna Dobrosz-Oracz.
Justyna Dobrosz-Oracz do Marka Belki: Przez pana prawie robotę straciłam
W pewnym momencie dziennikarka „Gazety Wyborczej” podzieliła się sytuacją z życia zawodowego. – Przez pana prawie robotę straciłam – powiedziała Justyna Dobrosz-Oracz, zwracając się do Marka Belki. Zgromadzeni na słowa dziennikarki zareagowali śmiechem i oklaskami.
– Widzę, że pan nie wie. Historia była taka, że było pierwsze wotum zaufania dla pana… Państwo może nie pamiętacie, macie prawo nie pamiętać. Premier nie miał większości przy pierwszym podejściu. Przyszedł prezydent Kwaśniewski do Sejmu i mówi tak: „nadzieja umiera ostatnia” – relacjonowała dziennikarka. – Wtedy w „Teleexpressie miałam wejście na żywo. Jak dostałam pytanie, czy premier Belka dostanie wotum zaufania, powiedziałam: jedni mówią „nadzieja umiera ostatnia”, inni – „nadzieja matką głupich”, arytmetyka dla Marka Belki jest bezlitosna – kontynuowała.
Krótka odpowiedź Belki po historii dziennikarki. „I słusznie”
– Zostałam zawieszona, prawie wybatożona. No ale… Jakoś wróciłam – podsumowała z uśmiechem Justyna Dobrosz-Oracz. – I słusznie – odpowiedział Marek Belka, po czym ponownie słychać było głośny śmiech i brawa zgromadzonych osób. Opisana wymiana zdań została zarejestrowana w 32. minucie nagrania udostępnionego na profilu Campus Polska w serwisie YouTube.
Czytaj też:
Trzaskowski otworzył Campus Polska. Mocne przesłanie TokarczukCzytaj też:
Słowa byłej kandydatki Konfederacji wywołały burzę. Hasztag #ZjadaczePsów szybko stał się hitem