Wszyscy ministrowie odebrali akty nominacyjne i złożyli wobec prezydenta stosowną przysięgę - napisano w komunikacie Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta.
Gilowska, Religa i Szczygło, wraz z 12 innymi ministrami rządu Jarosława Kaczyńskiego, zostali przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego odwołani ze swych stanowisk w piątek, chwilę przed rozpoczęciem sejmowej debaty nad wnioskami PO o wota nieufności dla nich. Zostali wtedy sekretarzami stanu. W konsekwencji Sejm nie zajął się wnioskami PO, bo stały się bezprzedmiotowe.
Jeszcze w piątek prezydent ponownie powołał na stanowisko minister spraw zagranicznej Annę Fotygę. Fotyga jednak nie złożyła wtedy przysięgi. W poniedziałek rano ten fakt wywołał burzę.
Według byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i prezesa Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia, Fotyga - skoro nie dopełniono obowiązku złożenia przysięgi - rano w poniedziałek nie była jeszcze ministrem spraw zagranicznych.
Były prezydent w porannej rozmowie w radiu TOK FM ocenił, że Fotyga jest szefową polskiej dyplomacji nielegalnie. Kwaśniewski podkreślił, że w ciągu 10 lat jego prezydentury ani razu nie zdarzył się przypadek, że nominacja czy odwołanie odbywały się bez udziału mediów.
Z kolei prezes TK powiedział w Radiu Zet, że zgodnie z konstytucją przysięga ma nastąpić zaraz po powołaniu przez prezydenta na stanowisko ministra. "Prezydent powołuje i odbiera przysięgę. Istotne jest, by nie było żadnej przerwy pomiędzy powołaniem a jej złożeniem, bo ministrem jest się po złożeniu przysięgi" - mówił Stępień. W jego opinii, szefem resortu spraw zagranicznych w poniedziałek rano był więc nadal premier.
W odpowiedzi na to sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński poinformował w rozmowie z PAP, że prezydent podpisał akt nominacji minister Fotygi wiedząc, że wejdzie on w życie dopiero po złożeniu przez nią przysięgi.
Kamiński podkreślił, że prezydent działał "w sytuacji wyższej konieczności", bo w Sejmie istniała obawa, że "większość zachowa się skrajnie nieodpowiedzialnie" i odwoła Fotygę w czasie ważnej wizyty w Portugalii.
Premier Jarosław Kaczyński, odnosząc się do wypowiedzi prezesa TK, mówił dziennikarzom, że radziłby zajrzeć do konstytucji, gdzie "jest czarno na białym napisane", że "minister składa przysięgę".
"Ja bym bardzo prosił pana prezesa (TK), żeby może nieco uważniej czytał konstytucję, bo jest to tam bardzo wyraźnie napisane - ten kto składa przysięgę, jest już ministrem" - podkreślił J. Kaczyński. Zaznaczył, że Fotyga mimo, że nie złożyła w piątek przysięgi, jest ministrem.
Według szefa rządu "byłoby nieodpowiedzialnością nie powoływać" Fotygi w sytuacji, gdy przebywała na spotkaniu międzynarodowym.
W poniedziałek po południu Fotyga złożyła przysięgę w Pałacu Prezydenckim.ab, pap