Kwaśniewski na łamach "Vanity Fair" zasugerował, że jeżeli PiS wygra najbliższe wybory, a bracia Kaczyńscy będą kontynuowali dotychczasową politykę, wtedy Berlin powinien przemyśleć swoją powściągliwość wobec Polski i "reagować inaczej" na te ataki.
W poniedziałek b. prezydent w sprostowaniu do swego wywiadu przeprosił "wszystkich, w Polsce i w Niemczech, którzy poczuli się zaskoczeni, skonfudowani i urażeni tymi sformułowaniami".
J.Kaczyński, we wtorkowych "Sygnałach Dnia" powiedział m.in.: "jest prawdą, że bardzo znany polityk, były prezydent Polski, wzywający inne państwa do tego, żeby zaostrzyły politykę wobec jego ojczyzny, zachowuje się w sposób haniebny".
Premier dodał, że przeprosiny Kwaśniewskiego nie zamykają sprawy, gdyż to "nie był pierwszy przypadek tego rodzaju" w postępowaniu b. prezydenta. Według niego sprawę zamknie dopiero zniknięcie postkomunistów ze sceny politycznej.
ab, pap