Sprawę szeroko opisał na Facebooku prezydent Chełma Jakub Banaszek. Wyjaśnił, że pieniądze miały zostać spożytkowane na remont ulic Lotniczej, Reytana oraz Żeromskiego.
Prezydent Chełma: Przesłanie podpisanych kilku kartek
Magistrat otrzymał środki miesiąc temu. Aby dopełnić formalności, należało jedynie podpisać i przesłać do Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie kilka dokumentów.
„Bardzo się z tego cieszyłem, od lat tamten teren Chełma nie był remontowany. Niestety, nie będziemy w stanie zrealizować tej inwestycji. Mieliśmy wszystkie dokumenty, dokumentacje, poświeciliśmy dużo czasu na przygotowanie wniosków, otrzymaliśmy ponad 3,5 mln złotych dofinansowania (60 proc., czyli duży wkład własny), a naszym kolejnym, jedynym działaniem powinno być przesłanie podpisanych kilku kartek papieru” – zrelacjonował na Facebooku Banaszek.
Niefrasobliwość urzędnika. „Nie doczytał pisma”
Tak się jednak nie stało. Okazało się, że wszystkiemu winny jest przede wszystkim jeden z pracowników Departamentu Architektury, Geodezji i Inwestycji chełmskiego magistratu. Niestety, na uzupełnienie dokumentacji było już za późno.
„Do Urzędu Miasta zadzwonili urzędnicy Urzędu Wojewódzkiego z pytaniem czemu nie wysłaliśmy dokumentów? (...) Zapytałem o to dyrektora DAGI, a na moje pytanie, czy wysłaliśmy dokumenty usłyszałem odpowiedź – tak. Pytam kiedy? Wczoraj. A do kiedy był termin? Jak gdyby nigdy nic – do przedwczoraj. Miesiąc temu wpłynęło do nas pismo. Pracownik, który zajmował się tym tematem nie przeczytał pisma i wsadził je do segregatora. Pracownik przyznał się kadrze kierowniczej, że nie doczytał pisma, tylko wpiął do segregatora. Przyznał się, ze pismo przeczytał dopiero wczoraj” – wyjaśnił Banaszek.
Banaszek: Chciałbym Państwa wszystkich przeprosić
Prezydent Chełma przeprosił mieszkańców i zapowiedział wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec winnych całego zamieszania. Nie wykluczył, że wobec winnych zostaną także podjęte „inne kroki prawne”.
„Po ludzku jest mi wstyd (...) Niestety, to nie pierwsza sytuacja. Dwa lata temu z błędu urzędnika nie otrzymaliśmy środków na drogi – nasz wniosek nie został zarejestrowany (...) Ten pracownik niestety otrzymał wtedy szanse dalszej pracy i dzisiaj jest współwinny także tej sytuacji. Nie umiem odpowiedzieć, czy to działanie celowe (...) Chciałbym Państwa wszystkich przeprosić i obiecać, że zrobię wszystko, żeby pozyskać środki na te ulice, tak aby nie zaburzyły realizacji ewentualnych innych” – uzupełnił Banaszek.
Czytaj też:
Nowy odcinek ekspresówki S12. Powstanie pierwszy fragment w woj. mazowieckim
Czytaj też:
Nowa nawierzchnia boiska w gminie Dobra dzięki środkom Fundacji LOTTO im. Haliny Konopackiej