W poniedziałek rzeszowski sanepid poinformował, że liczba osób zakażonych bakterią Legionella wzrosła do 165. Do tej pory w samym Rzeszowie potwierdzono 111 przypadków zachorowań. Pozostałe odnotowano w innych powiatach województwa podkarpackiego. Zmarło 19 osób. Wszystkie ofiary śmiertelne miały choroby współistniejące. Wciąż nie ustalono, co jest źródłem zakażenia.
Legionella w Polsce. Rosyjska propaganda w natarciu
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych i pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Żaryn zwrócił uwagę, że „w związku z zakażeniami legionellą w Polsce rosyjska propaganda prowadziła szereg działań dezinformacyjnych przeciwko Polsce”. „Rosja szybko wykorzystała okazje do promowania typowych kłamstw przeciwko Polsce. Ale pojawiły się też nowe treści…” – napisał w portalu społecznościowym X.
Przedstawiciel rządu wskazał, że „z jednej strony Kreml próbował wywołać panikę i chaos wśród lokalnych społeczności i mieszkańców Podkarpacia”. – Przekazy miały na celu wskazywanie, że sprawa jest znacznie poważniejsza, niż w rzeczywistości – wyjaśnił na nagraniu.
„Typowa linia oddziaływania” Rosji przeciwko Polsce
– Z drugiej strony widzieliśmy przekazy, które wpisywały się w typową linię oddziaływania Rosji przeciwko Polsce. Były próby pokazania, że legionella to wynik przyjmowania ukraińskich uchodźców, że to choroba zawleczona z Ukrainy do Polski – zaznaczył.
Żaryn zwrócił uwagę, że Rosja „prezentowała również absurdalne tezy, że de facto legionella w Polsce nie wybuchła, a to, co dzieje się naprawdę, to próba ukrycia faktu, że Polska wysyła na Ukrainę masowo żołnierzy i najemników, którzy giną na froncie”. – A legionella jest jedynie wytworem propagandowym, który ma uzasadnić skalę śmierci polskich obywateli – dodał.
– Tego typu nonsensy i absurdy to typowa linia oddziaływania Rosji, która z jednej strony próbuje wzniecić nieufność między Polakami a Ukraińcami, próbuje wzniecić nienawiść między naszymi społeczeństwami. A z drugiej strony próbuje pokazać, że Polska jest zaangażowana bezpośrednio w działania wojenne, jest krajem, który prowokuje, eskaluje i wciąga Zachód w wojnę z Rosją – ocenił.
„Element działań wojennych”
Według zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych „te wszystkie działania są obliczone na to, by zachwiać współpracą między Zachodem a Ukrainą, co ma pozwolić Rosji na wygranie wojny”.
– Rosja w tej chwili swoje działania informacyjne widzi jako element działań wojennych przeciw Ukrainie – zaznaczył Żaryn.
Czytaj też:
Żaryn o zamieszeniu wokół zakażeń legionellą i incydentów na torach. „Zupełnie inna skala zagrożeń”Czytaj też:
Epidemiolog o walce z legionellą: Potrzebujemy doktora House'a