Stefan Wilmont w marcu 2023 r. został uznanym winnym zabójstwa Pawła Adamowicza i skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. O warunkowe, przedterminowe zwolnienie z więzienia będzie mógł starać się nie wcześniej niż po 40 latach odsiadki. Kara będzie realizowana w systemie terapeutycznym. Wyrok jeszcze się nie uprawomocnił.
Obrońca Wilmonta mecenas Marcin Kminkowski poinformował Radio Gdańsk, że złoży apelację w sprawie, bo „kara jest zbyt surowa”. – Bierzemy pod uwagę stwierdzoną przez sąd okoliczność ograniczonej poczytalności oskarżonego. Natomiast jeżeli chodzi o kwestię dotyczącą zarówno zarzutów apelacyjnych, jak i kierunków apelacyjnych, chciałbym, by najpierw sąd zapoznał się z treścią i dopiero po jego wyroku będę komentować sprawę – wyjaśnił adwokat.
Obrońca Stefana Wilmonta złożył apelację od wyroku. „Nie chcę zdradzać szczegółów”
Z kolei w rozmowie z portalem trojmiasto.pl obrońca zabójcy Adamowicza powtórzył, że „na razie nie chce zdradzać szczegółów”. Kminkowski podczas procesu domagał się dla Wilmonta 15 lat pozbawienia wolności. Wcześniej wnosił o umorzenie postępowania z uwagi na niepoczytalność swojego klienta w chwili popełnienia czynu, na co wskazywała pierwsza z trzech opinii biegłych z zakresu psychiatrii.
Z kolei w trzeciej opinii biegłych stwierdzono, że w chwili zaatakowania prezydenta Gdańska Wilmont był poczytalny w stopniu ograniczonym. Tym samym, zabójca Adamowicza mógł rozpoznać znaczenie swoich czynów i odpowiadać przed sądem, jednak sąd mógł w takim przypadku zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
Zabójca Pawła Adamowicza ponownie skazany. Zapadł wyrok
Z kolei pod koniec maja Wilmont został skazany za fałszowanie pism oskarżającej go prokurator Agnieszki Nickel-Rogowskiej, a także brata zamordowanego prezydenta Piotra Adamowicza. Wymierzono mu karę grzywny w wysokości tysiąca złotych i obciążono kosztami procesu w wysokości prawie 2 tys. zł. Wyrok był nieprawomocny.
Czytaj też:
Żona i brat Adamowicza komentują skazanie Stefana Wilmonta. „Nikt nie przywróci życia”Czytaj też:
Kuriozalne słowa zabójcy Adamowicza. Stefan W. twierdzi, że jest „niewinny” i „poczytalny”