Nowe fakty ws. strzelaniny pod Częstochową. Poszło o kobietę?

Nowe fakty ws. strzelaniny pod Częstochową. Poszło o kobietę?

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / DarSzach
W miejscowości Celiny znaleziono ciała dwóch osób. Starszy z nich był karany za udział w grupie przestępczej dokonującej m.in. wyłudzeń podatkowych. Z kolei młodszy niedawno wyszedł z więzienia i ma bogatą kartotekę kryminalną.

W sobotę 16 września w godzinach przedpołudniowych w miejscowości Celiny pod Częstochową miała miejsce strzelanina, w wyniku której zginęło dwóch mężczyzn. Służby powiadomił przypadkowy świadek. Ciało pierwszej ofiary zostało znalezione w okolicy jednego z samochodów, który był zaparkowany przy drodze. Zwłoki drugiego mężczyzny znajdowały się za pobliskimi garażami.

Strzelanina pod Częstochową. Starszy z mężczyzn był karany za udział w grupie przestępczej

Początkowo w sprawie pojawiło się wiele niewiadomych. Funkcjonariusze prowadzili jednak na miejscu zdarzenia działania, aby ustalić dokładne przyczyny i okoliczności sprawy. RMF uzupełniając informacje, które wcześniej zamieściło podało, że mężczyźni mieli odpowiednio 52 i 46 lat. Starszy z nich to Arkadiusz N., który w przeszłości był karany między innymi za udział w grupie przestępczej dokonującej m.in. wyłudzeń podatkowych.

52-latek był rozpoznawalną postacią w środowisku pseudokibiców pod pseudonimami „Słonik” lub „Słoń”. Oględziny potwierdziły, że na ciałach mężczyzn znajdowały się rany postrzałowe. Na miejscu tragedii znaleźli broń. – Prawdopodobnie motywem był wątek osobisty, poszło o kobietę. Młodszy z mężczyzn niedawno wyszedł z więzienia, ma bogatą kartotekę kryminalną – ustalił jeden z reporterów TVN24.

Dwa ciała w miejscowości Celiny. W sprawie brały udział osoby trzecie?

Rzecznik częstochowskiej prokuratury nie skomentował doniesień o tym, że w wyniku osobistych porachunków jeden z mężczyzn mógł zastrzelić drugiego, po czym popełnił samobójstwo. Prokurator Tomasz Ozimek dodał, że w związku ze sprawą nikt nie jest poszukiwany. Zaznaczył jednak, że na obecnym etapie sprawy nie można jednoznacznie wykluczyć, że w zdarzeniu uczestniczyły osoby trzecie.

Czytaj też:
Policjanci musieli strzelać. Krewki kierowca staranował radiowóz

Źródło: RMF FM / TVN 24