Makabra w Czernikach. Rozgrywał się tam również inny dramat

Makabra w Czernikach. Rozgrywał się tam również inny dramat

Ciała trzech noworodków znaleziono w piwnicy domu w Czernikach
Ciała trzech noworodków znaleziono w piwnicy domu w Czernikach Źródło: PAP / Adam Warżawa
W piwnicy jednego z domów znaleziono zakopane zwłoki trójki noworodków. Oprócz policji na miejscu pojawili się także przedstawiciele schroniska dla zwierząt, aby je zabezpieczyć. „Szokiem jest to, że duży bernardyn waży zaledwie 28 kg, i całe życie spędził na łańcuchu” – podkreślono.

W piątek 15 września w piwnicy jednego z domów w miejscowości Czerniki (woj. pomorskie) znaleziono zakopane zwłoki noworodka, w wieku około trzech tygodni. W kolejnych godzinach odkryto również dwa kolejne ciała noworodków. W sprawie trzy zarzuty zabójstwa, zarzut kazirodztwa z 20-letnią córką oraz zarzut dotyczący przymuszenia innej córki do kazirodztwa usłyszał 54-letni Piotr G. Mężczyzna, który 15 lat temu został wdowcem, sprawował opiekę nad 12 dziećmi.

Zarzuty dla 54-latka i jego córki, z którą żył w kazirodczym związku

Z kolei 20-latka, będąca matką najprawdopodobniej dwójki dzieci, usłyszała dwa zarzuty zabójstwa i kazirodztwa. Przeprowadzona w niedzielę sekcja zwłok ma odpowiedzieć na pytanie, czy dzieci urodziły się żywe. Paulina G. miała być w dobrowolnym związku kazirodczym z ojcem. W niedzielę sąd zdecydował się aresztować 54-latka i jego córkę – podała Polska Agencja Prasowa w mediach społecznościowych.

twitter

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak 20-latka poszła na urlop. Wcześniej miała zaokrągloną figurę, co zwróciło uwagę jej koleżanek i klientek. Kobieta najprawdopodobniej ściskała się pasami i nosiła luźne ubrania. Kiedy wróciła do pracy po tygodniu, była odmieniona. Znacznie chudsza, słaba, ciągle zmęczona. Pytana o dziecko, udawała zdziwienie i zaprzeczała. Ktoś zdecydował się powiadomić opiekę społeczną.

Zwierzęta w Czernikach nie wrócą już do właścicieli

W miejscu zamieszkania rodziny G. oprócz policji pojawili się pracownicy Fundacji „Animalsi” Schroniska dla Zwierząt w Kościerzynie. Ich celem było zabezpieczenie przebywających tam zwierząt. „Bethowen, sympatyczna seniorka Róża i dwa koty są już w schronisku, jednak szokiem jest dla nas to, że duży bernardyn waży zaledwie 28 kg, i całe życie spędził na łańcuchu. Psiak wymaga dokładniejszych badań i z pewnością. Obecnie ledwo stoi na nogach” – podkreślono.

facebookCzytaj też:
Makabra w Czernikach. Szokujące kulisy relacji Piotra G. z córką. „Wpatrzona jak w Boga”
Czytaj też:
Ciała trzech noworodków w piwnicy na Pomorzu. 54-latek usłyszał zarzuty

Źródło: WPROST.pl