Wstrząsające relacje sąsiadów ws. makabry w Czernikach. „Wszyscy wiedzieli, że ojciec z córkami urzęduje”

Wstrząsające relacje sąsiadów ws. makabry w Czernikach. „Wszyscy wiedzieli, że ojciec z córkami urzęduje”

Makabra we wsi Czerniki
Makabra we wsi Czerniki Źródło: PAP / Adam Warżawa
Tak oburzającej historii nie było w Polsce od lat. W piwnicy jednego z domów we wsi Czerniki na Pomorzu znaleziono zakopane zwłoki trójki noworodków. W związku ze sprawą zatrzymano 20-letnią Paulinę G. i ej ojca, Piotra G., z którym była w kazirodczym związku.

Mieszkańcy wsi Czerniki są w szoku po tym co się stało. – Myślałem, że takie rzeczy to dzieją się w filmach – powiedział pan Damian. – Jestem w szoku, że tak blisko, że na moim terenie takie coś, to w telewizji pokazują noworodki w beczkach – mówi pierwszy z nich – dodał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” pan Andrzej, który mieszka w pobliżu.

Nieoficjalnie przyznają jednak, że wszyscy wiedzieli co działo się w rodzinie G. – Od razu każdy wiedział, o co chodzi i u kogo. Każdy mówił, że ojciec z córkami urzęduje – podkreślił pan Andrzej.

Makabra w Czernikach. Matka wiedziała o dramacie dzieci?

Zatrzymany 54-latek miał łącznie dwunastkę dzieci. Jego żona zmarła w 2008 roku. Kobieta już przed laty miała mówić sąsiadom, że mąż dobiera się do dzieci. – Złota kobieta, to plotki, że miała problemy z alkoholem, to on miał, ona mu go kupowała. I co ją widziałam koło sklepu, to zawsze była przy sobie. Nie wiadomo było, czy była gruba czy w ciąży. Pewnie połogu nie przeszła i już dalej zachodziła w kolejną ciążę – relacjonowała pani M. — Hanię też wyzywał, ciągle była pobita, miała sine ręce, poobijaną twarz, ale ona nigdy nie zgłaszała tego. Wina na spirytusie jej kupował, aż wątroba wysiadła — powiedziała inna sąsiadka Onetowi.

Z doniesień okolicznych mieszkańców wynika, że ojciec chodził z dorosłą córką za rękę do lasu. Jak przekazał „Fakt”, kilka tygodni temu Piotr G. miał swojej 20-letniej córce ogolić głowę. Jego działanie miało być motywowane tym, żeby inni mężczyźni nie zwracali na nią uwagi.

Mężczyzna miał nie utrzymywać żadnych relacji z pozostałą częścią wsi. – Dzieci były super, ale na przystanku trzymały się z dala od innych dzieci. Podobnie jak ojciec, który rzadko wychodził poza dom. Taki cham, co to on nie może – oceniła rozmówczyni „GW”. – Wiedziałam, że on swoje córki... Ale szok, że on nawet odbierał porody i nikt tego nie słyszał. Przecież kobieta, jak rodzi, to krzyczy, bo boli, a tu cicho było – dodała.

Dlaczego nikt nie pomógł dzieciom Piotra G?

Dlaczego przez tyle lat nikt nie zareagował, nie powiadomił służb? Mieszkańcy Czernik mówią, że żyli w strachu. – Ludzie się bali, bo droga dzieci na przystanek szkolnego autobusu przebiega tuż pod jego domem. Teraz też się boimy, czy sąsiad nie wróci – powiedziała jedna z mieszkanek. Inna dodała, że zatrzymany Piotr G. miał straszyć sąsiadów, że podpali im domy. Są też tacy, którzy mówią wprost, że nie chcieli donosić na sąsiada.

Makabra w Czernikach. Najważniejsze informacje

15 września w piwnicy jednego z domów w miejscowości Czerniki (woj. pomorskie) znaleziono zakopane zwłoki noworodka, w wieku około trzech tygodni. W kolejnych godzinach odkryto również dwa kolejne ciała noworodków. W sprawie trzy zarzuty zabójstwa, zarzut kazirodztwa z 20-letnią córką oraz zarzut dotyczący przymuszenia innej córki do kazirodztwa usłyszał 54-letni Piotr G.

W niedzielę 17 września przeprowadzono sekcję zwłok noworodków. Konieczne będzie jeszcze przeprowadzenie dodatkowych badań histopatologicznych z wycieków pobranych z ciał. Prokuratura na razie nie ujawnia nawet wstępnej przyczyny śmierci dzieci. – Cały czas wykonywane są czynności procesowe i m.in. w najbliższej przyszłości będą przesłuchiwani świadkowie. Nie można wykluczyć, że kolejne osoby usłyszą zarzuty. Na ten moment dwóm osobom postawiono zarzuty i postępowanie ogniskuje się wokół nich – przekazał Dariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku dodając, że 17 września sąd aresztował ojca i córkę na trzy miesiące.

Czytaj też:
Makabra w Czernikach. Szokujące kulisy relacji Piotra G. z córką. „Wpatrzona jak w Boga”
Czytaj też:
Makabra w Czernikach. Rozgrywał się tam również inny dramat

Opracowała:
Źródło: Gazeta Wyborcza / Onet