Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w niedzielę 17 września nowy spot. Głównym bohaterem nagrania opublikowanego w mediach społecznościowych jest Mariusz Błaszczak. W klipie okazano zdjęcia planu użycia Sił Zbrojnych RP w ramach samodzielnej operacji obronnej, podpisany 30 czerwca 2011 roku przez ówczesnego Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysława Cieniucha, a następnie 11 lipca zatwierdzony przez szefa MON Bogdana Klicha.
– Rząd Tuska, w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły – mówi minister obrony narodowej. – Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą – dodaje polityk PiS.
Eksperci ostro o spocie PiS
Część ekspertów skrytykowała nagranie podkreślając przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa. „To jest dużo gorsze od dyletanctwa. To jawne i przecież świadome – nie wierzę, aby ten, kto o tym decydował, nie zdawał sobie z tego sprawy – działanie przeciwko bezpieczeństwu Polski dla celów partyjnych” – stwierdził były szef BBN Stanisław Koziej.
„Zdejmowanie klauzuli z najbardziej niejawnego dokumentu. Bo kampania wyborcza” – dodał Jarosław Stróżyk, były zastępca dyrektora Zarządu Wywiadu w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli.
Także były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak nie krył zdumienia nowym spotem PiS. – Upublicznienie takiego dokumentu po raz kolejny podważa nasze zaufanie u sojuszników. Świadczy to o tym, że jesteśmy zdolni do wszystkiego, że możemy zdradzić najgłębszą tajemnicę Polski i NATO – stwierdził generał w rozmowie z Wirtualną Polską.
Andrzej Duda ocenił spot PiS
Głos w sprawie zabrał także Andrzej Duda. – Mówiliśmy o tym już wcześniej, że były plany, żeby obrona RP zaczynała się od linii Wisły, czyli wszystkie kluczowe jednostki znajdowały się po stronie zachodniej Wisły, wręcz na ziemiach zachodnich. Ja i moi koledzy ze Zjednoczonej Prawicy nie zgadzaliśmy się z tą koncepcją od samego początku – powiedział prezydent do dziennikarzy podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych.
Prezydent podkreślił, że kwestie bezpieczeństwa są dla polskich władz absolutnym priorytetem. – Wszyscy mieszkańcy Polski przecież płacą podatki i każdemu należy się bezpieczeństwo i jednakowe prawa, aby być pewnym, że polskie wojsko w razie czego stanie do obrony. Cieszę się, że jest to od 2015 r. zmieniane, że coraz mocniejsze jest bezpieczeństwo militarne, także wschodniej części Polski – zaznaczyła głowa państwa dodając, że obrona powinna być jednakowa w całym kraju.
Czytaj też:
Afera wizowa zaszkodzi PiS-owi? Są wyniki najnowszego sondażuCzytaj też:
Przyjęcie do Polski migrantów z Lampedusy? „Nie ma takiej potrzeby”