Temat nielegalnych migrantów w kampanii parlamentarnej winduje od samego początku. Najpierw za sprawą spotów Prawa i Sprawiedliwości, teraz dzięki tzw. „aferze wizowej” rządu. Tym razem narracja ma szerszy zasięg, mówi się nawet o międzynarodowym śledztwie.
Nic dziwnego, że nie umknęła ona zagranicznym mediom. Zwłaszcza niemieckim, które nieraz rząd oskarżał o ingerencję w polską niezależność. Nowy tydzień tematem wiz, które miały być za wysoką opłatą wydawane imigrantom bez wystarczającej kontroli, otworzył dziennik Bild.
Niemieckie media piszą „aferze wizowej na niespotykaną skalę”
„Korupcja! Polski Rząd na tropie przemytników. Wiceminister spraw zagranicznych po załamaniu nerwowym w klinice” – grzmi pogrubiony tytuł Bilda. „Afera wizowa o niewyobrażalnej skali wstrząsa obecnie polskim rządem i całą strefą Schengen. Podejrzenie: Mówi się, że tylko w ciągu ostatnich trzech lar Polska sprowadziła nielegalnie do Unii Europejskiej aż 350 tys. migrantów” – czytamy.
Nagłówek nie umknął polskiej władzy. Rząd nieprzerwanie tłumaczy, że skala procederu jest bliższa jednostek, niż setek tysięcy, a całość jest na bieżąco wyjaśniana. Artykuł Bilda skomentował Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wszystkie wpisy w mediach społecznościowych opublikował dwukrotnie – po polsku i po niemiecku.
Pełnomocnik rządu odpowiada „Bildowi”. Zarzuca ingerencję w wybory
„Niemieckie media atakują Polskę używając kłamstwa. Sprawa nieprawidłowości przy wydawaniu wiz dotyczy kilkuset postępowań. Polskie służby zatrzymały 7 osób w tej sprawie. Sprawa ma charakter incydentalny i jest badana przez odpowiednie instytucje, tj. Centralne Biuro Antykorupcyjne i Prokuraturę Krajową” – stwierdził Żaryn.
Na tym się nie skończyło. Sekretarz stwierdził, że „niemieckie media, w ślad za częścią polskiej opozycji, wykorzystują sytuację szerząc kłamstwa i atakując Polskę przy tej okazji”. „Próbuje się z Polski robić kraj winny kryzysowi migracyjnemu w Europie. To nonsens” – dodał.
„Niestety widać wyraźnie, że niemieckie media kolportują fałszywe informacje, w celu destabilizacji wewnętrznej Polski. Zbiega się to w czasie z kampanią wyborczą, co należy oceniać jako próbę wpływu RFN na wybory w RP” – napisał Żaryn oskarżając naszych sąsiadów o ingerencję.
W sierpniu Sejm przyjął specjalną uchwałę
To nie pierwszy raz, kiedy rząd zarzuca stronie niemieckiej ingerencję w przebieg wyborów. W połowie sierpnia Sejm większością głosów Prawa i Sprawiedliwości przyjął uchwałę ws. obcej ingerencji w proces wyborczy. Jej podłożem, według posłów składających propozycję, były słowa niesprzyjającego partii rządzącej szefa Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera.
Czytaj też:
Andrzej Duda o aferze wizowej. „Trzeba sprawdzić, czy nie doszło do działań przestępczych”Czytaj też:
Afera wizowa zaszkodzi PiS-owi? Są wyniki najnowszego sondażu