Ze wsi Czerniki na Pomorzu napływają kolejne szokujące doniesienia. Jak się okazuje, Piotr G. już przed dziesięcioma laty był podejrzewany o kazirodztwo. Śledczy wzięli pod lupę jego relację z 20-letnią córką, która chce zachować anonimowość. Wówczas prokuratura nie znalazła wystarczających dowodów, aby postawić mężczyźnie zarzuty.
Jak się okazuje, ojciec zmuszał kobietę do seksu, a gdy na świat przyszło dziecko, zabił je. – On wtedy traktował ją jak swoją własność. Nigdzie nie puszczał jej samej. W końcu zebrała się na odwagę i uciekła. Teraz ma męża i dzieci. Nie utrzymuje kontaktów z ojcem – zdradziła jedna z sąsiadek rodziny G. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku nie chciała ujawnić, czy kobieta została przesłuchana przez śledczych i czy opowiedziała im o swoim dramacie.
Kazirodczy związek Piotra G. z córką
Gdy starsza córka Piotra G. uciekła z domu, ten przelał swoje chore uczucia na Paulinę. W połowie listopada 2019 roku zamieścił zdjęcie córki w mediach społecznościowych i dodał do niego podpis: Gorąca laska do wzięcia.
Jak mówią mieszkańcy Czerników, od dłuższego czasu obserwowali, że mężczyznę z córką łączyć może nie tylko rodzicielska więź. – Chodzili razem za rękę, on potrafił klepnąć ją w tyłek, razem wybierali perfumy. Mówili do siebie kochanie, każdy o tym wiedział i każdy był do tego przyzwyczajony – słyszymy od jednej z rozmówczyń.
Kilka tygodni temu Piotr G. miał swojej 20-letniej córce ogolić głowę. Jego działanie miało być motywowane tym, żeby inni mężczyźni nie zwracali na nią uwagi.
Makabra w Czernikach. Najważniejsze informacje
15 września w piwnicy jednego z domów w miejscowości Czerniki (woj. pomorskie) znaleziono zakopane zwłoki noworodka, w wieku około trzech tygodni. W kolejnych godzinach odkryto również dwa kolejne ciała noworodków. W sprawie trzy zarzuty zabójstwa, zarzut kazirodztwa z 20-letnią córką oraz zarzut dotyczący przymuszenia innej córki do kazirodztwa usłyszał 54-letni Piotr G.
W niedzielę 17 września przeprowadzono sekcję zwłok noworodków. Konieczne będzie jeszcze przeprowadzenie dodatkowych badań histopatologicznych z wycieków pobranych z ciał. Prokuratura na razie nie ujawnia nawet wstępnej przyczyny śmierci dzieci.
– Cały czas wykonywane są czynności procesowe i m.in. w najbliższej przyszłości będą przesłuchiwani świadkowie. Nie można wykluczyć, że kolejne osoby usłyszą zarzuty. Na ten moment dwóm osobom postawiono zarzuty i postępowanie ogniskuje się wokół nich – przekazał Dariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku dodając, że 17 września sąd aresztował ojca i córkę na trzy miesiące.
Czytaj też:
Makabryczna zbrodnia w Czernikach. Terlikowski: Ofiar jest więcej