Liczni politycy budują wokół siebie przeróżne skojarzenia. Nawet jeśli nie robią tego umyślnie, to frazesy przylegają do nich przez wyborców. Michał Kołodziejczak przede wszystkim kojarzy się z rolnikiem. Do Adriana Zandberga przekleiło się określenie „potężny Duńczyk. Sławomir Mentzen postawił na piwo. Produkcja kratowego piwa, własny browar, sztampowe spotkania z wyborcami przy piwie, wielokrotne zdjęcia i nagrania ze „złocistym trunkiem” – wylicza dziennikarz „Interii”.
Mentzen nie jest politykiem, jest luzakiem
– Problem nadużywania alkoholu od lat degraduje bardzo wiele osób, całe rodziny. Polska zmaga się z nim od czasów komuny. Wtedy rozpijano Polaków. Tym bardziej dziwi mnie, że podobny wzorzec jest propagowany przez polityka, który nie chciałby być utożsamiany z komuną – komentuje zachowanie polityka wiceszefowa Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwiązywanie Problemów Uzależnień Anna Kwiecień z Prawa i Sprawiedliwości.
Tylko, jak twierdzi inny rozmówca „Interii”, Sławomir Mentzen wcale nie uważa się za polityka. – Żeby pojąć, co robi, trzeba zrozumieć, że on sam nie definiuje się jako polityk. Ma na siebie inny pomysł, chce być liderem w niestandardowym formacie – tłumaczy jeden z wysoko postawionych polityków Konfederacji. Mówi też o zachowaniu swojego lidera jako „zamierzonym i wystudiowanym pomyśle na siebie. – Kreuje wizerunek luzaka – mówi.
Zamiast odpowiedzi cytaty z serialu
Zarzut propagowania przez Menzena alkoholu pojawia się wielokrotnie. (Nie)polityk nic sobie z tego jednak nie robi. Kiedy „Tygodnik NIE” opublikował nagranie z wyraźnie „zmęczonym” liderem Konfederacji w centrum Warszawy po jednym z jego spotkań, ten odpowiedział jedynie parafrazując cytat z popularnego sitcomu „Chłopaki z baraków”.
– Strasznie wczoraj zachlałem. Piłem piwo do 5 rano. Film mi się urwał jak stałem na Nowym Świecie. Teraz mnie głowa boli. Trochę się przespałem, bo mam obowiązki, mam piwo z Menzenem w Rzeszowie. Niektórzy mówią, że nie można pić jak się ma kolejnego dnia występ, ale to nieprawda. Można tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność – mówił na nagraniu (nie)polityk.
„Picie alkoholu przez Mentzena jest g******skie”
Wizerunek Sławomira Mentzena nie przeszkadza także innemu z liderów Konfederacji, a przynajmniej tak się wydaje po odpowiedzi, której udzielił „Interii” Krzysztof Bosak. – Wypicie piwa to nie jest dla mnie żaden zarzut – stwierdził lakonicznie. Podobnie wypowiedział się rzecznik partii. – Uważam, że zachowanie Mentzena jest odpowiedzialne i nie promuje alkoholu – mówi Krzysztof Rzońca.
Sam zainteresowany nie skomentował zarzutów. Zrobił to za to Maciej Konieczny z Razem, trzeźwy alkoholik nie pijący od 20 lat. – Picie alkoholu przez Sławomira Mentzena podczas spotkań kampanijnych jest nieodpowiedzialne i prawdę mówiąc, mocno g******skie. Pokazuje, że Konfederacja nie jest siłą, która nadaje się do rządzenia państwem – komentuje poseł.
Czytaj też:
Biedroń wyklucza współpracę: PiS i Konfederację trzeba oddzielić kordonem sanitarnymCzytaj też:
Kuriozalna dyskusja na wiecu Konfederacji. Mentzen do Petru: Gibasz się jak lewicowy rezus