Katarzyna A., aktywistka, którą więcej osób zna pod pseudonimem „Babcia Kasia”, znowu stanie przed sądem. Od poprzedniego wyroku minęły zaledwie dwa miesiące. Teraz może odpowiedzieć za niemal identyczny czyn, za który została niedawno skazana.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna w rozmowie z Polską Agencją Prasową złożono go we wtorek 19 września.
– Katarzyna A. została oskarżona o to, że w dniu 11 listopada 2022 roku w Warszawie przy ul. Nowy Świat naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariuszki policji, w ten sposób, że uderzała ją drzewcem flagi w głowę oraz szarpała za umundurowanie – wytłumaczył Banna.
Aktywistka miała także znieważyć policjantkę używając „słów powszechnie uznanych za obelżywe i obraźliwe”. Ze względu na miejsce zdarzenia i brak powodów za nim stojących, zachowanie „Babci Kasi” zostało sklasyfikowane jako „chuligańskie”.
To już kolejna sprawa sądowa „Babci Kasi”. Poprzednie kończyły się różnie
Teoretycznie Katarzynie A. może grozić nawet do trzech lat więzienia, jednak już była sądzona za niemal identyczny występek. Wówczas skończyło się o wiele łagodniej. W lipcu Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał aktywistkę na grzywnę w wysokości 500 zł oraz zapłaty na rzecz pokrzywdzonego 300 zł.
Zdarzenie za które przed dwoma miesiącami była sądzona „Babcia Kasia” miało miejsce 11 stycznia 2021 roku podczas manifestacji odbywającej się na Placu Konstytucji w Warszawie. Je również komentował prokurator Banna. – Katarzyna A. naruszyła nietykalność cielesną policjanta ochraniającego zgromadzenie poprzez uderzenie go drzewcem flagi – opisywał rzecznik.
Sprawa rozstrzygnięta w lipcu oraz ta, która do sądu trafiła we wtorek, to także nie jedyne postępowania, które toczyły się lub toczą względem „Babci Kasi”. Za naruszenie nietykalności policjanta została zatrzymana także 21 kwietnia 2021 roku podczas protestu pod Sądem Najwyższym. Wtedy różne instancje, kończąc na Sądzie Najwyższym, uznały jednogłośnie aktywistkę za niewinną.
Czytaj też:
Gajewska powiadomiła prokuraturę. Chodzi o interwencję policji w OtwockuCzytaj też:
Magdalena Cielecka z zarzutami. Prokuratura ujawniła szczegóły