Wrocławska policja potwierdza, że doszło do napadu na jedną z placówek Banku Spółdzielczego w Miliczu. Jak informuje Gazeta Wrocławska, do zdarzenia miało dojść w piątek, 22 września, przed godziną 10:00 przy ul. Kamiennej 115 we Wrocławiu. Sprawca ma nadal pozostawać na wolności.
Początkowo pojawiła się informacja, że zamaskowany mężczyzna miał po wejść przyłożyć do głowy jednej z pracownic placówki przedmiot przypominający broń. Doniesienia te „kategorycznie zdementowała” wrocławska policja.
Mężczyzna miał wejść do banku zamaskowany
Na ten moment, aż do zatrzymania poszukiwanego, nie jest ona jednak w stanie udzielić więcej informacji. Zaznacza jednak, że „na miejscu są policjanci z pionu kryminalnego oraz funkcjonariusze z psami”.
Informację o tym, że mężczyzna miał być zamaskowany potwierdził nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Paweł Paclik. Miał on mieć założoną czapkę i okulary przeciwsłoneczne. „Przyłożył pracownicy banku do twarzy tkaninę nasączoną nieznaną substancją. Kobieta miała na chwilę stracić przytomność” – donosi rozgłośnia.
Czytaj też:
Borys Budka o sprawcy napaści w Katowicach. „Człowiek mówiący językiem Kaczyńskiego”Czytaj też:
Dachował bus na A4, nie żyją dwie osoby. Trwa akcja ratunkowa