Wraca sprawa skandalu w dąbrowskiej parafii. Jak nieoficjalnie wiadomo, ksiądz Tomasz zaprosił dwóch mężczyzn, z czego jeden z nich miał świadczyć usługi seksualne. „Fakt” donosi, że partner gościa nieobyczajnej zabawy wymagał pomocy medycznej po tym, jak wspomógł się środkami na potencję.
Na razie nie wiadomo, kto zawiadomił pogotowie. Gazeta informuje, że mógł być to wyrzucony z imprezy znajomy księdza Tomasza albo ksiądz Dariusz, który mieszkał po sąsiedzku. Faktem pozostaje, że ratownicy wezwali policję, bo ksiądz, który zorganizował imprezę, nie chciał wpuścić ich do mieszkania. Z relacji informatora „Faktu” wynika, że wezwanie do osoby nieprzytomnej miało miejsce około godz. 1 w nocy, a zgłaszający stwierdził, że „został wyrzucony z mieszkania i nie ma możliwości wejścia do niego, by udzielić pomocy tej osobie”.
Skandal w Dąbrowie Górniczej. Ksiądz miał wyrzucić z imprezy znajomego
Funkcjonariusze nie przesłuchali jeszcze księdza Tomasza, bo ten przebywa na urlopie. Dziennik podaje też, że mężczyzna, który stracił przytomność i trafił do szpitala wypisał się z niego na własne życzenie. „Wirtualna Polska” porozmawiała z parafianami. Wielu z nich mówi o szoku i niedowierzaniu. – Znałem księdza Tomasza bardzo dobrze, w życiu nigdy bym nic takiego nie przypuszczał – przekazał jeden z nich. Kolejny przyznał, że taka sytuacje będzie miała miejsce akurat w ich miejscowości. – Zdarzają się patologie, jak wszędzie, ale taka zabawa to coś szokującego – ocenia w rozmowie z portalem.
Od wydarzeń tych wkrótce minie miesiąc. 12 września proboszcz parafii pw. NMP Anielskiej powołał komisję, aby w trybie pilnym wyjaśniła okoliczności zaistniałej sytuacji. W piątek, 22 września, pojawił się nowy komunikat. Wynika z niego, że „komisja nadal bada sprawę”, a jej wysiłki „idą przede wszystkim w kierunku ustalenia danych osobowych uczestników wydarzenia, przede wszystkim podległych władzy biskupa sosnowieckiego osób duchownych”.
Czytaj też:
Afera z imprezą księży wyszła poza Polskę. Pisze o niej Daily MailCzytaj też:
Biskup zabiera głos po orgii księży. Napisał list do duchownych