"Tadeusz M. został przewieziony do Katowic, gdzie rozpoczęły się już czynności prokuratorskie z jego udziałem. Ze względu na dobro postępowania na razie możemy potwierdzić fakt jego zatrzymania w związku z jednym ze śledztw prowadzonych w katowickiej prokuraturze okręgowej" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla.
Wrocławska prokuratura zawiesiła w czynnościach służbowych Tadeusza M. w marcu 2004 r. - jak wówczas wskazywali jej przedstawiciele, za "nieetyczne zachowanie". Jego sprawą zajęła się wówczas katowicka prokuratura okręgowa w ramach zleconego przez Prokuraturę Krajową śledztwa dotyczącego korupcji.
Wniosek o uchylenie immunitetu Tadeusza M. katowiccy śledczy skierowali do sądu dyscyplinarnego w lipcu 2005 r. Już wtedy zamierzali postawić mu zarzuty, nie było to jednak możliwe, dopóki chronił go immunitet.
"Decyzja o uchyleniu immunitetu uprawomocniła się dopiero niedawno, niedawno również na zatrzymanie prokuratora zgodził się sąd" - zaznaczył Tadla. Jak dodał, szersze informacje na temat śledztwa w sprawie m.in. Tadeusza M. mogą być możliwe najwcześniej w środę po południu.
Tadeusz M. był we wrocławskiej prokuraturze pracownikiem wydziału do zwalczania przestępczości zorganizowanej. Wcześniej prowadził m.in. śledztwa dotyczące wyłudzeń kredytów przez Towarzystwo Salezjańskie, komputeryzacji urzędu miejskiego w Wałbrzychu i wynajęcia brytyjskiej firmie Zamku Książ. Później trafił do wydziału odwoławczego.
Prokuratura od początku nie udzielała bliższych informacji na temat toczącego się w jego sprawie postępowania. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa, Tadeusz M. - prócz korupcji - podejrzewany jest o ujawnianie informacji o sprawach toczących się w jego wydziale oraz o kontakty ze światem przestępczym.pap, em