Zaskakujący wykład na Politechnice Gdańskiej. „Chciałbym pożyczyć to piękne berło”

Zaskakujący wykład na Politechnice Gdańskiej. „Chciałbym pożyczyć to piękne berło”

Profesor Andrzej Dragan
Profesor Andrzej Dragan Źródło: Krzysztof Krzempek / Politechnika Gdańska
Profesor Andrzej Dragan wygłosił wykład podczas inauguracji roku akademickiego na Politechnice Gdańskiej. Uwagę słuchaczy przyciągnęła nie tylko treść wykładu.

45-letni Andrzej Dragan jest fizykiem teoretycznym oraz artystą: fotografem, kompozytorem i twórcą krótkich form filmowych, np. teledysków.

Zaskakujący strój Dragana

Ukończył fizykę na Uniwersytecie Warszawskim. Specjalizuje się w mechanice kwantowej. W maju uzyskał tytuł profesora. Wykłada na swojej macierzystej uczelni, jest także profesorem wizytującym na Narodowym Uniwersytecie Singapuru.

W poniedziałek, 2 października, prof. Dragan wygłosił wykład w trakcie inauguracji roku akademickiego na Politechnice Gdańskiej. Tytuł wykładu brzmiał „Czym czas różni się od przestrzeni”.

Jednak nie tylko jego treść przyciągnęła uwagę słuchaczy. W przeciwieństwie do wszystkich obecnych na auli PG, prof. Dragan nie ubrał się formalny strój. Miał na sobie czarny dres i białe adidasy.

Dragan do abp Wojdy: Obaj mamy rację

W trakcie przemowy Dragan wykonał także zaskakujący eksperyment, do którego użył berło rektora uczelni. W trakcie objaśniania płynących z eksperymentu wniosków fizyk zwrócił się do siedzącego naprzeciw ks. arcybiskupa metropolity gdańskiego Tadeusza Wojdy.

– Umieszczę teraz je [berło – red.] w taki sposób, by oba jego końce były równo oddalone od mojego prawego oka. (...) Z pierwszego rzędu nie zdążył uciec ksiądz arcybiskup, więc mogę ten fakt wykorzystać i zwrócić uwagę, że te dwa końce berła nie są równo oddalone od ucha księdza arcybiskupa. Różnimy się więc w ocenie faktów, czy oba końce są „równo oddalone”. Ja twierdzę, że tak, ksiądz arcybiskup się z tym nie zgadza. Pytanie, kto ma rację? Oczywiście obaj mamy rację, bo pojęcie „równego oddalenia” jest względne. Zależy, kto jest obserwatorem – tłumaczył prof. Dragan.

Nawiązanie do słynnej teorii Einsteina

Eksperyment stanowił nawiązanie do ogólnej teorii względności autorstwa Alberta Einsteina z 1915 r., która stanowi jeden z fundamentów współczesnej fizyki.

– Ja patrzę pod jednym kątem, ktoś inny patrzy pod innym kątem na to urządzenie nieco obrócone. W związku z tym mamy nieco różny punkt widzenia. (...) Ponieważ ruch jest również rodzajem dziwnego obrotu, to pojęcie równoczesności, które nam wydaje się dosyć oczywiste, także staje się względne – uzupełnił prof. Dragan.

twitterCzytaj też:
Dr Tomasz Rożek: Biadolenie, że w internecie są same głupstwa, jest nieprawdziwe
Czytaj też:
Skandal w trakcie wykładu na uczelni w Warszawie. Część słuchaczy opuściła aulę

Źródło: twitter.com/andrzejdragan, facebook.com/PolitechnikaGdanska