Przed laty wzięła udział w głośnej „Balladzie o lekkim zabarwieniu erotycznym”, ostatnio spotkała ją tragedia. Pamiętacie Joannę Naturalny?

Przed laty wzięła udział w głośnej „Balladzie o lekkim zabarwieniu erotycznym”, ostatnio spotkała ją tragedia. Pamiętacie Joannę Naturalny?

Joanna Naturalny w 2003 roku
Joanna Naturalny w 2003 roku Źródło: Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym
W każdej scenie kierowana byłam przez reżysera. Sama nie malowałam ust w taki sposób, nie miałam lusterka z Diora, w które zerkałam zalotnie. Do dzisiaj pamiętam prośby Ireny (reżyserki - red.), żeby Joanna Naturalny mówiła głośniej, wolniej, żebym mocniej akcentowała słowa, żebym pokazała więcej wigoru. Wiecznie słyszałam, że mnie nie widać i nie słychać, że mój makijaż jest za delikatny, że nie przebijam się przez ekran – o kulisach pracy przy jednej z najgłośniejszych produkcji TVP opowiada Joanna Naturalny, bohaterka „Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym”.
Cała Polska poznała ją w 2003 roku. Na antenie TVP wyemitowano wówczas serial dokumentalny pod tytułem „Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym”, który pokazywał kulisy pracy trzech agencji „artystycznych”. Dziś Joanna Naturalny to blogerka, tiktokerka i propagatorka zdrowego stylu życia.

Wiktor Krajewski, „Wprost:” Masz świadomość, że Joanna Naturalny wpisała się na stałe w kulturę masową początku lat dwutysięcznych?

Joanna Naturalny: Mam i nie wyrzekam się, że byłam Joanną Naturalny. Tyle że ta osoba nie jest jednowymiarowa. W tej postaci skumulowane są dwie inne: prawdziwa ja oraz telewizyjna fikcja. Odgrywałam pewną rolę, spełniałam oczekiwania reżyserów serialu dokumentalnego. Irena i Jerzy Morawscy od początku pracy nad nim mieli gotową postać, a do mnie należało zadanie wcielenia się w nią.

Zresztą Irena po latach wyznała w naszej rozmowie, że od początku wiedziała, jaką postać chce wykreować. I przeprosiła nas za to, co wydarzyło się na antenie telewizji.

Byłaś na nich wściekła?

Ona już nie żyje, nie ma co się złościć. Stało się, jak się stało. Z panem Morawskim na planie miałam znikomy kontakt, nie uczestniczył w kreowaniu Joanny Naturalny. Nic teraz na to nie poradzę, ale nawet nie chciałabym podejmować jakichś działań i udowadniać wszystkim, że nie jestem wielbłądem i że Joanna Naturalny z programu, a ja w prawdziwym życiu, to dwie totalnie różne osoby. Nie pojawia się we mnie bunt czy złość, że jestem utożsamiana z bohaterką, która budzi dość skrajne emocje. Choć przyznam, że początki związane z emisją programu były dość trudne. Mierzyłam się z niezwykle trudną rzeczą.

Joanna Naturalny dzisiaj

Cały wywiad dostępny jest w 42/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.