Śmierć niemowlęcia pod Warszawą. Są wyniki sekcji zwłok

Śmierć niemowlęcia pod Warszawą. Są wyniki sekcji zwłok

Karetka i radiowóz, zdjęcie ilustracyjne
Karetka i radiowóz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / kronikarz.com
Noworodek, który zmarł w Błoniu pod Warszawą, nie zginął z powodu przemocy. – Wstępna przyczyna śmierci to choroba. Wykluczono jakikolwiek uraz mechaniczny, który wpłynął na zgon niemowlęcia – powiedział „Wprost” prok. Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

We wtorek 3 października rodzice niemowlęcia spod warszawskiego Błonia wezwali do domu pogotowie. Lekarz orzekł zgon miesięcznego chłopca i powiadomił policję. Rodzice byli pod wpływem alkoholu. 38-letnia kobieta miała 0,22 promila alkoholu we krwi, a 36-letni mężczyzna — 0,76 promila. Dziecko nie miało obrażeń. Wstępne przyczyny śmierci wskazywały, że mogło dojść do zaniedbań, ale prokuratura tego nie przesądzała.

Sekcję zwłok przeprowadzono w czwartek. – Do śmierci noworodka nie przyczyniła się przemoc. Wstępna przyczyna zgonu to choroba. Wykluczono jakikolwiek uraz mechaniczny, który wpłynął na śmierć niemowlęcia – powiedział „Wprost” rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prok. Szymon Banna dodał, że „stwierdzono ogniska chorobowe i pobrano materiał do dalszych badań histopatologicznych”.

Błonie. Rodzice dziecka usłyszeli zarzuty

Rodzice dziecka usłyszeli zarzut z art. 160 par. 2, czyli narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Zarzut przedstawiono im z uwagi na to, że w chwili zdarzenia byli pod wpływem alkoholu, choć była to „ilość nieznaczna”. Za to przestępstwo grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

– Śledczy gromadzą materiał w tej sprawie. W toku postępowania przesłuchiwani są świadkowie, czyli osoby z otoczenia rodziny albo takie, które mogły ją znać. Prokuratura będzie ustalać, czy rodzice odpowiednio opiekowali się dzieckiem i czy mogli zareagować wcześniej na ewentualne objawy choroby – podsumował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Czytaj też:
Wstrząsające odkrycie w Warszawie. Ciała młodych osób w mieszkaniu na Woli
Czytaj też:
4-latek wpadł do studni w Zabierzowie. Nie udało się go uratować

Źródło: WPROST.pl