W piątkowy poranek, 6 października, w miejscowości Radlin w województwie śląskim dokonano makabrycznego odkrycia. W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki mężczyzny i kobiety.
Ofiary otrzymały ciosy maczetą
Prowadząca w tej sprawie śledztwo Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim jeszcze w weekend przeprowadziła szereg czynności procesowych, m.in. dokonano oględzin miejsca zbrodni, przesłuchano świadków oraz przeprowadzono eksperyment procesowy.
Mieszkanie należało do zamordowanej kobiety. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że ofiary poniosły śmierć od ciosów zadanych maczetą. Wszelkie wątpliwości w kwestii przyczyny zgonu rozwieje sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w poniedziałek albo we wtorek.
Jak doszło do morderstwa w Radlinie?
Już w początkowej fazie śledztwa wykluczono jedną ze wstępnych hipotez, która zakładała rozszerzone samobójstwo. W poniedziałek, 9 października, prokuratura poinformowała o zatrzymaniu domniemanego sprawcy. Postawiono mu zarzut podwójnego zabójstwa, za co grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
– Został zatrzymany sprawca. To mężczyzna urodzony w 1977 roku, który znał ofiary. Jak sam przyznał, w trakcie spotkania towarzyskiego zabił najpierw mężczyznę, a następnie kobietę. Został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy – poinformowała w rozmowie z PAP prokurator Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Z wyjaśnień podejrzanego wynika, że tuż przed dokonaniem zbrodni 46-latek i jego ofiary pili wspólnie alkohol. Sprawca miał sięgnąć po maczetę, gdy między uczestnikami spotkania doszło do nieporozumienia.
Czytaj też:
Wstrząsające odkrycie w Warszawie. Ciała młodych osób w mieszkaniu na WoliCzytaj też:
Ziobro o wypadku na A1: Prokuratura przygotowuje się na zmianę kwalifikacji czynu