Prezydent Andrzej Duda przyznał miesiąc temu serię odznaczeń. Jednym z nich pośmiertnie odznaczył Henryka Kruszyńskiego – twórcę systemu JAŚMIN, a zarazem byłego prezesa bydgoskiej firmy Teldat. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski nie trafił jednak na ręce nikogo z rodziny Kruszyńskiego, a do obecnego prezesa Teldatu, który przez bliskich jego poprzednika oskarżany jest o niezgodne z prawem przejęcie firmy.
Dziennikarze Wirtualnej Polski dotarli do treści listu, który Małgorzata Kruszyńska, wdowa po odznaczonym Henryku, wysłała do Kancelarii Prezydenta RP. „W imieniu całej naszej rodziny przesyłam wyrazy wdzięczności za uznanie wysiłków mojego nieżyjącego. Tym bardziej żałuję, że jako rodzina odznaczonego – ja oraz mój syn - nie zostaliśmy poinformowani o zamiarze odznaczenia Henryka Kruszyńskiego, twórcy firmy Teldat” – czytamy we fragmentach listu udostępnionych przez portal.
Prezes, który przyjął odznaczenie, miał bezprawnie przejąć firmę
Jak dowiadujemy się z treści pisma, aktualny prezes Teldatu Sebastian Cichocki miał po śmierci swojego poprzednika zwołać bez wiedzy Małgorzaty Kruszyńskiej Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników, podczas którego przejął władzę nad firmą. „Działania te są przedmiotem licznych postępowań karnych i cywilnych. Uchwały podejmowane pod moją nieobecność przez Sebastiana Cichockiego były już przedmiotem prawomocnych orzeczeń sądowych, w których sąd przyznał nam rację” – czytamy.
Prokuratura potwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską, że toczy się postępowanie w sprawie „podejrzenia wyrządzenia spółce znacznej szkody majątkowej poprzez nadużycie uprawnień przez osobę zajmującą się jej sprawami majątkowymi”.
KPRP określiła zajście „niezręcznym niedopatrzeniem”
Na pytanie Wirtualnej Polski o niezaproszenie członków rodziny Kruszyńskiego odpowiedział Pałac Prezydencki. „Niepoinformowanie rodziny o odznaczeniu pośmiertnym byłego prezesa firmy Henryka Kruszyńskiego, jak wynika to z korespondencji Pani Małgorzaty Kruszyńskiej, należy ocenić jako szczególnie niezręczne niedopatrzenie ze strony przedstawicieli firmy, z którą prowadzone były ustalenia dotyczące wręczenia odznaczeń byłym oraz obecnym przedstawicielom firmy” – przesłano w oświadczeniu.
Dziennikarze skontaktowali się także z samym Cichockim, który zapewnił ich, że nie popełnił żadnego przestępstwa. „O zwołaniu Zgromadzenia nie byli poinformowani spadkobiercy śp. Henryka Kruszyńskiego, gdyż z uwagi na toczący się między nimi spór, Spółka nie była w stanie samodzielnie ustalić, komu przysługują prawa do spadku” – stwierdził w oświadczeniu prezes Teldatu.
Czytaj też:
Norbert Huber o spóźnieniu na śniadanie u Mateusza Morawieckiego. Premier zaczął bić mu brawoCzytaj też:
Film dokumentalny o Morawieckim. „Jego dzieciństwo, dorastanie i młodość”