Z ustaleń policji wynika, że do zabójstwa doszło około 3 nad ranem na osiedlu Jagiellońskim w Poznaniu. Służby zawiadomił sąsiad, który usłyszał płacz. Funkcjonariusze ujawnili zwłoki 86-letniej kobiety, która mieszkała sama. Obrażenia wskazują, że doszło do zabójstwa.
– Mieszkanie zostało doszczętnie splądrowane, jeszcze nie wiemy, czy coś zginęło – powiedział z „Faktowi” Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Nieoficjalnie wiadomo, że pod balkonem znaleziono porzucony nóż, który może być narzędziem zbrodni.
Zabójstwo w Poznaniu. Policja szuka sprawcy. Nowe informacje
„Pod balkonem kryminalni znaleźli również ślad, który musiał zostawić bandyta, wyskakując z balkonu. Na miejscu zbrodni jeszcze wiele godzin po zabójstwie pracowali śledczy i technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady zbrodni” – pisze „Fakt”.
RMF ustaliło już w czwartek, że kobieta miała ranę ciętą szyi, lecz śledczy nie potwierdzili tych doniesień. Wiadomo natomiast, że udało się zabezpieczyć monitoring. Nie jest jasne, czy dowód ten przyniesie przełom w sprawie. Jak donosi portal epoznan.pl, mieszkańcy osiedla mówią, że sprawca miał być ubrany na czarno i miał być drobnej budowy.
– Widywałem tę panią. Chodziła z balkonikiem. Codziennie była u niej córka i razem wychodziły na spacer. Jeszcze dwa dni temu chwilę z nią rozmawiałem. Była bardzo miłą i zadbaną kobietą. Jej mąż był policjantem, ale już nie żyje – powiedział „Głosowi Wielkopolskiemu” jeden z sąsiadów. Relacje wskazują, że mieszkańcy osiedla są zaniepokojeni. – To straszne, co się stało. Nigdy nie było tu żadnych włamań czy kradzieży. Nawet z piwnic nic nie ginęło – dodaje.
Czytaj też:
Padły strzały w podwarszawskim Żyrardowie. 42-latek zginął na miejscuCzytaj też:
Szokujące sceny w pociągu w Warszawie. Nastolatek okładał po głowie starszego mężczyznę