„Obecnie ze względów bezpieczeństwa Plac Piłsudskiego oraz teren przyległy został wyłączony dla ruchu. Na miejscu działają policjanci” – czytamy w komunikacie Komendy Stołecznej Policji. Nasz czytelnik informował, że w stronę Placu „ze wszystkich stron nadjeżdżały jednostki policji”.
W rozmowie z „Wprost” podkomisarz Małgorzata Wersocka z KSP potwierdziła, że niezidentyfikowany mężczyzna wszedł na Pomnik Ofiar Tragedii Katastrofy Smoleńskiej i groził wysadzeniem się w powietrze. – Na miejscu są wszystkie służby, ze względów bezpieczeństwa nie udzielamy więcej informacji – dodała.
St. asp. Bogdan Smoter z Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy potwierdził, że strażacy zabezpieczają miejsce zdarzenia. Na Plac Piłsudskiego skierowano dwa zastępy straży pożarnej oraz grupę operacyjną miasta. Rzecznik KSP podinsp. Sylwester Marczak powiedział PAP, że na miejscu działają kontrterroryści i negocjatorzy.
Po godz. 13:00 mężczyzna został zatrzymany przez policjantów.
Służby na Placu Piłsudskiego. Mężczyzna groził detonacją ładunku
O incydencie informowała m.in. korespondentka BBC w Europie Wschodniej Sarah Rainsford. „Duże rozmieszczenie sił policyjnych w centrum Warszawy. Według doniesień mężczyzna twierdzi, że ma bombę. Powody niejasne. Wszystkie ulice w okolicy są zablokowane” – relacjonowała. Powołała się na personel pobliskiego hotelu. W kolejnej aktualizacji przekazała, że gościom hotelowym zakazano opuszczania obiektu. Motywy mężczyzny nadal są nieznane.
Nagrania i zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieścił także Hubert Biskupski, zastępca red. naczelnego Super Expressu.
Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie informował, że z powodu zablokowanego przejazdu w rejonie Placu Piłsudskiego linie 4,15,18, 35, 106, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518 zostały skierowane na trasy objazdowe.