Działania mediów publicznych polegające na promowaniu dotychczas rządzących i przedstawianiu zmanipulowanych wypowiedzi polityków opozycji za rządów PiS, przestały już zaskakiwać. Nawet w ostatnich dnach przed wyborami, „wiadomości” TVP nie odpuściły okazji, by uderzyć w Donalda Tuska. Telewizja Polska przyzwyczaiła nas, że przedstawia rzeczywistość po swojemu.
O tym, że po dojściu obecnej opozycji do władzy szykują się zmiany w strukturach mediów publicznych mówiło się od dawna. Argument ten pojawił się m.in. w 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządu Platformy Obywatelskiej. „Odpolitycznimy i uspołecznimy media publiczne. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych. Natychmiast zatrzymamy finasowanie fabryki kłamstw i nienawiści jaką stała się TVP i inne media publiczne. Zgodnie z naszym zobowiązaniem przeznaczymy 2 mld zł z TVP na leczenie raka” – czytamy w programie.
TVP zostanie zlikwidowana? Nieoficjalnie: Tego chce opozycja
Choć formacja Donalda Tuska nie będzie rządziła samodzielnie, to oficjalne wyniki wyborów wskazują na to, że to właśnie opozycja sformuje nowy rząd. Co więcej, zmian w TVP chce także Konfederacja, o czym we wtorek przypomniał Krzysztof Bosak.
– Skala nieprawidłowości w TVP jest gigantyczna, to nie jest tylko kwestia tych patodziennikarzy. To jest kwestia przetargów, kwestia dzielenia umów. My przygotujemy duży, masywny raport oraz zawiadomienie do prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków, przez ministra nadzorującego, Jarosława Sellina, przez ministra Piotra Glińskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i oczywiście szefa TVP – mówił ostatnio Cezary Tomczyk podczas spotkania z mediami.
W jaki sposób opozycja chciałby tego dokonać? Wirtualne Media ustaliły, że przyszły minister kultury i dziedzictwa narodowego, poprzez Walne Zgromadzenia, mógłby postawić spółki medialne w stan likwidacji. „Wtedy powołane zostałyby zarządy komisaryczne, których RMN nie mogłaby odwołać. Stan likwidacji zostałby odwołany dopiero po ustawowych reformach rynku medialnego. Odbierałyby one Radzie Mediów Narodowych prawo do powoływania zarządów mediów publicznych” – twierdzi portal.
Kto będzie nowym prezesem TVP? Nieoficjalne ustalenia
W takiej sytuacji, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, uprawnienia te mogłyby wrócić do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której skład przy okazji zostałby wymieniony. Portal przypomina, że kadencje KRRiT i RMN wygasają w 2028 roku. Jan Ordyński, opozycyjny członek Rady Programowej Polskiego Radia, powiedział Wirtualnym Mediom, że na fotel prezesa TVP może wrócić poprzednik Jacka Kurskiego - bezprawnie usunięty z prezesury TVP Janusz Daszczyński.
Kiedy zmiany w TVP? „Opozycja nie będzie czekać do 2025 r”.
Pozostaje pytanie, w jakim czasie opozycja zdecyduje się na taki ruch. Krzysztof Luft powiedział portalowi, że do zmian dojdzie niezwłocznie po objęciu władzy przez opozycję. Jego zdaniem opozycja nie będzie czekać do maja 2025 roku, czyli do możliwej porażki PiS w wyborach prezydenckich. Z kolei Robert Kwiatkowski nie wyklucza, że dojdzie do jakiegoś porozumienia opozycji z prezydentem. W przeszłości głowa państwa zawetowała ustawę nazywaną Lex TVN.
Czytaj też:
Interwencja w Polskim Radiu. Komisja Etyki bada skargę dziennikarzyCzytaj też:
Dialog społeczny i naprawa instytucji publicznych. To priorytety przedsiębiorców w relacji z nowym rządem