SKW pokazuje zbyt dużo informacji? Tajemnice kontrwywiadu dostępne są w sieci

SKW pokazuje zbyt dużo informacji? Tajemnice kontrwywiadu dostępne są w sieci

Żołnierz
Żołnierz Źródło: Shutterstock / Bumble Dee
Tajne służby nie takie tajne. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, w sieci z łatwością można znaleźć doniesienia o szczegółach działalności SKW. Jak zareagowało Ministerstwo Obrony Narodowej?

Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego praktycznie nie ma tajemnic przed internautami. W sieci można znaleźć mnóstwo wiadomości na temat działalności SKW i wcale nie potrzeba do tego wybitnych umiejętności informatycznych.

Tajne dane SKW w sieci

Dziennikarze poznali m.in. adresy kilkudziesięciu obiektów Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz liczbę posiłków, która jest dostarczana do niektórych obiektów. Na tej podstawie można wywnioskować, ile osób przebywa na terenie poszczególnych ośrodków. W jednym z postępowań

Z krótkiej analizy dokumentów związanych z postępowaniami o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonymi w trybie ustawy, można się dowiedzieć wielu informacji na temat sprzętu, jakim dysponuje SKW. Chodzi m.in. o szczegóły dotyczące samochodów, sprzętu IT, urządzeń elektronicznych – w tym licencji na oprogramowania, np. wykorzystywane w informatyce śledczej. Wszelkie dane na ten temat znajdują się na platformie zakupowej SKW, do której dostęp nie jest w żaden sposób ograniczony.

Pomoc dla obcego wywiadu

Płk Maciej Matysiak, były zastępca szefa SKW, ekspert Fundacji Stratpoints nie krył oburzenia tym, że w sieci można znaleźć tak wiele informacji o SKW. Podkreślił, że kamuflaż obiektów jest elementem zabezpieczenia i nie należy pomagać obcym służbom w tym, żeby wiedziały więcej na ten temat.

Płk Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu podkreślił z kolei, że dostępność danych w sieci na temat SKW nie jest w żaden sposób wymagana czy uzasadniona wymogami prawa. Tłumaczył, że jest możliwość kamuflowania obiektów SKW jako jednostek wojskowych a przetargi można organizować nie jako SKW, ale jednostka, której jest przypisany konkretny numer. Co więcej, jeśli SKW udziela zamówień związanych z celami swojej działalności wywiadowczej, to nie musi w ogóle stosować przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.

Reakcja MON

Jak się jednak okazuje, dla Ministerstwa Obrony Narodowej kwestia jawności danych nie stanowi praktycznie żadnego problemu. „Udzielanie zamówień publicznych przez SKW jest zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Warto podkreślić, że służba działa w określonych ramach prawnych, które obecnie nie czynią każdej informacji o służbie niejawną w rozumieniu ustawy o ochronie informacji niejawnych” – napisano w oświadczeniu resortu.

W dalszej części komunikatu stwierdzono, że „dane znajdujące się w zamówieniach jawnych nie są bezpośrednio związane z realizacją zadań SKW jako służby specjalnej i nie pozwalają np na identyfikację funkcjonariuszy lub żołnierzy SKW”. „Służba we właściwy sposób chroni wszelkie informacje z zakresu obronności i bezpieczeństwa państwa oraz realizowanych zadań o charakterze niejawnym” – zapewniono.

Czytaj też:
Rosjanie rzucili wszystko na jedną szalę. Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Ukraina musi przetrwać
Czytaj też:
Wojsko na ulicach po wyborach. Uwaga na fake newsy

Źródło: Rzeczpospolita