Po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Wyruszy 11 listopada o godz. 14:00 z ronda Romana Dmowskiego. – „Jeszcze Polska nie zginęła”. Tak brzmi hasło tegorocznego marszu – obwieścił prezes stowarzyszenia Bartosz Malewski.
– Pragnę zachęcić gorąco wszystkich polskich patriotów do tego, żeby przyszli na Marsz Niepodległości, żeby wsparli organizację Marszu Niepodległości darowizną – zachęcał Krzysztof Bosak.
Robert Bąkiewicz miał zostawić stowarzyszenie z wielkimi długami
Fundusze są potrzebne stowarzyszeniu nie tylko do organizacji marszu. Jak poinformował aktualny prezes, Marsz Niepodległości nadal próbuje się uporać z zadłużeniem, które miał po sobie zostawić Robert Bąkiewicz.
– W tym momencie borykamy się z różnego rodzaju wyzwaniami związanymi z tymi zmianami. Poprzedni prezes pozostawił po sobie niemały dług, z którym się w tym momencie mierzymy, ale stopniowo go spłacamy – mówił na samym początku konferencji Malewski. W spłacie pomagać mają darowizny wpłacane przez sympatyków.
Krzysztof Bosak pogratulował „oczyszczenia stowarzyszenia”
Zakończony został także spór prawny z Bąkiewiczem. – 26 września br. sąd oddalił apelację poprzedniego prezesa i rozstrzygnął spór co do tego, kto jest prezesem stowarzyszenia Marsz Niepodległości – przekazał Malewski. Bój o władzę toczył się od kilku miesięcy, kiedy Bąkiewicz został odwołany niemal pełnią głosów. Od decyzji wstrzymała się wówczas jedna osoba.
– Gratuluję kolegom wielomiesięcznej, skomplikowanej pracy prawnej, która owocuje oczyszczeniem stowarzyszenia Marsz Niepodległości i ustanowieniem tego, co wydaje się naturalnym porządkiem wewnątrz – powiedział Bosak.
W tym roku przetasowany został podział ról w organizacji wydarzenia. Za sztab organizacyjny odpowiadać będzie Marcin Kowalski, prezes Młodzieży Wszechpolskiej. Strażą marszu zajmie się Mateusz Marzoch, członek stowarzyszenia Marszu Niepodległości oraz Ruchu Narodowego.
„Znów trzeba bronić podstawowych zasad przed rządami, być może, Lewicy”
Tegoroczne hasło marszu ma przede wszystkim wyrażać stanowisko organizatorów w sprawie suwerenności Polski. – Polska dziś wymaga obrony. Wymagają obrony podstawowe wartości, nasza tradycja, nasza suwerenność, nasza niepodległość, nasza wolność – tłumaczył Bosak.
– Widzimy presję. A to na to, żebyśmy przyjmowali nielegalnych imigrantów, że Unia europejska będzie to dyktować, a to żebyśmy nowelizowali traktaty unijne. (…) Znów trzeba bronić podstawowych zasad przed rządami, być może, Lewicy – przedstawicielami źle pojętego postępu. W takiej sytuacji polscy patrioci ramię w ramię powinni stanąć obok siebie i przypomnieć że Polska jeszcze nie zginęła – przekonywał lider Konfederacji.
Czytaj też:
Nocne wejście do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. „Mamy podejrzenia”Czytaj też:
Pierwszy wywiad Kariny Bosak po wyborach. Poznaliśmy płeć dziecka