„Nie po to stało się godzinę w kolejce do głosowania”. Dziennikarz TVN24 uderza w polityków opozycji. Słusznie?

„Nie po to stało się godzinę w kolejce do głosowania”. Dziennikarz TVN24 uderza w polityków opozycji. Słusznie?

Piotr Jacoń
Piotr Jacoń Źródło: Newspix.pl / Brunner
Dziennikarz Piotr Jacoń oburzył się, że Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia nie chcą zaakceptować tej części programu Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej, która dotyczy aborcji oraz praw osób LGBT+. Przynajmniej nie z „automatu„, ale w wyniku ogólnokrajowego referendum. Dla wielu Polaków „światopogląd” nie jest dodatkiem do polityki, ale istotną częścią tożsamości. Ponieważ partie, które reprezentują sposób widzenia dziennikarza nie mają większości, nie mają również mandatu społecznego na przeprowadzenie tak daleko idących zmian. Na tym polega słodko-gorzki urok demokracji.

– Życie moich córek, życie mojego kolegi, który ze swoim mężem wychowuje syna, życie mojej znajomej, która z narzeczoną od lat tworzy nieformalny związek (bo innego w swoim kraju nie może) nie jest niczyim światopoglądem. To ich życie. To ludzie. To ich godność. I ich prawa – napisał na Instagramie dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń. Odniósł się tym samym do zapowiedzi polityków Trzeciej Drogi, a zwłaszcza Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zadeklarował, że na wpisywanie kwestii światopoglądowych do umowy koalicyjnej jego zgody nie będzie. Odniósł się tym samym do postulatu Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej, które domagają się legalizacji aborcji do 12 tygodnia ciąży.

Oczywiście pod kwestie światopoglądowe możemy podciągnąć inne wartości, w tym prawa osób LGBT+, nie zmienia to jednak faktu, że przyszły rząd nie mówi w tym zakresie jednym głosem.

Dla każdego, kto choćby marginalnie śledzi polską politykę, a zakładam, że dziennikarz telewizji informacyjnej należy do tego grona – podobna konstatacja nie powinna być zaskoczeniem. A jednak Piotr Jacoń się dziwi. Dlaczego?

Źródło: Wprost