Niedawno znów odwiedziłem zakład karny, gdzie usłyszałem taką oto historię...
Było sobie dwóch braci, bliźniaków jednojajowych. Jeden poszedł siedzieć, a drugi nie. Bracia dwukrotnie zdołali zamienić się miejscami, podczas widzenia. Osadzony wyszedł na wolność, ten do niedawna swobodny poznał radości celi. Wpadli dopiero za trzecim razem.
Na myśl o nich ogarnia mnie smutek przemieszany z radością.
Moim zdaniem ta historia streszcza, czym jest życie. Lubię ją przynajmniej z trzech powodów.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.