Z ustaleń Onet wynika, że pracownicy Centralnego Biura Antykorupcyjnego dostaną podwyżki. Decyzję w tej sprawie miał podpisać premier Mateusz Morawiecki. W piątek na stronach CBA pojawiło się oświadczenie Andrzej Stróżnego, szefa Biura.
Oświadczenie Stróżnego są odpowiedzią na wypowiedzi, komentarze i publikacje medialne, które – jak twierdzi szef CBA – w sposób nierzetelny i nieprawdziwy przedstawiają działanie funkcjonariuszy i pracowników CBA. „Jestem zmuszony zdecydowanie zaprotestować przeciwko tego rodzaju nieodpowiedzialnym twierdzeniom. Publikowane wypowiedzi postrzegam jako próbę destabilizacji instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa, co jest szczególnie szkodliwe w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej” – przekazał.
Oświadczenie CBA. „Jestem zmuszony zdecydowanie zaprotestować”
Stróżny dementuje sugestie dotyczące wewnętrznych działań w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, które – jak pisze – miałyby być ukierunkowane na destabilizację pracy Biura. „Niezależnie od sytuacji politycznej w kraju, a także formułowanych w przestrzeni publicznej opinii, Biuro nadal skupia się na konsekwentnej i efektywnej realizacji wszystkich zadań ustawowych” – zapewnił.
W oświadczeniu odniesiono się także bezpośrednio do ustaleń Onetu dotyczących podwyżek. „Ogłoszone we wrześniu 2023 r. w Dzienniku Ustaw rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy CBA jest realizacją przepisów ustawy budżetowej uchwalonej w 2022 roku i jest spójne ze wzrostem wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2023 r. o tzw. wskaźnik inflacji, tj. 7,8%” – napisał.
Podkreślił, że CBA „działa zawsze na podstawie i w granicach prawa”. „Apeluję zatem do wszystkich uczestników debaty publicznej o powstrzymanie się od pochopnych i tendencyjnych opinii niemających odzwierciedlenia w prawdzie, a także spokojne i rzetelne opisywanie rzeczywistości” – podsumował.
Wojtunik: Przed wyborami miały zapaść decyzje ws. kontroli operacyjnej opozycji
W sobotę były szef CBA Paweł Wojtunik na antenie TVN24 zadawał pytania do koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego dotyczące doniesień, o akcję, która miała mieć miejsce przed wyborami parlamentarnymi. – Otrzymałem doniesienia, że dwa dni przed wyborami miało dojść do odprawy kierownictwa CBA w Lucieniu. Tam mogły zapaść decyzje ws. kontroli operacyjnej posłów opozycji – powiedział Paweł Wojtunik.
Czytaj też:
Wojtunik o odwołaniu szefa CBA. „Są już przetarte ścieżki”Czytaj też:
W służbach rozpoczęło się niszczenie dokumentów? Nieoficjalnie: Decyzja miała zapaść dzień po wyborach