"Salon" - taki tytuł nosi nowy spot PiS - kończy się ujęciami przedstawiającymi premiera Jarosława Kaczyńskiego. "Nasi przeciwnicy mówią to, co słyszą w salonach. My robimy to, czego chcą Polacy" - mówi prezes PiS.
Wcześniej widać sceny z przyjęcia w eleganckich wnętrzach; kamera podąża za uczestnikami, a w tle słychać muzykę. "Ci Kaczyńscy to przeginają, czepiają się każdego, kto coś tam wziął na boku" - mówi jeden z mężczyzn siedzących za barem. "Z jaką agresją" - dodaje jego towarzysz. "Nie może być taki spokój jak dawniej, komu to przeszkadzało?" - pada pytanie, a na ekranie widać napis "spokój".
Następnie na ekranie pojawia się napis "szacunek", któremu towarzyszy scena rozmowy innych uczestników przyjęcia. "Przecież to parę domów i trochę ziemi na Mazurach, oddajmy im to; No właśnie, zyskamy szacunek w Europie" - mówi jeden z mężczyzn i pyta: "O co ten Kaczyński robi tyle krzyku? Tu wiesz jak się za niego wstydziłem jak byłem we Frankfurcie?".
Kolejna scenka opatrzona jest hasłem "budowanie". Kamera podąża za dwójką mężczyzn. "Budowanie, budowanie jest ważne, najlepiej tunel wzdłuż rzeki" - mówi jeden z nich i dodaje - "na tym jest najlepsze przebicie". W międzyczasie na krótko widać napis "beza", a jedna z pań informuje drugą: "słyszałam, że beza należy jeść łyżeczką".
Kolejna scenka - powitania - a w niej nawiązanie do poprzedniego spotu PiS "Układy" i słynnego "Mordo ty moja!", tym razem tym słowom towarzyszy wyborcze hasło PO - "by żyło się lepiej". A mężczyźni stukają się szklankami dodając: "A jak!".
Przed prezentacją spotu w warszawskim kinie "Kinoteka" poseł Tomasz Dudziński poinformował, że spot jest dostępny na stronach internetowych PiS. Poseł pytał też PO "czy czuje się wyjęta spod prawa" w związku z tym, że wciąż nie podpisała swoich billboardów.
Chodzi o czarno-białe billboardy Platformy z hasłami: "oszczerstwa", "pogarda", "agresja" i podpisem: "Rządzi PiS, a Polakom wstyd", które partia rozwiesiła jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej.
Poseł PO Rafał Grupiński powiedział konferencji prasowej PO, że czas umów zawieranych przez Platformę na wynajem billboardów już minął. "W tej chwili to jest odpowiedzialność tych, którzy je zawiesili" - powiedział.
PiS w swoich spotach stosuje metodę orwellowską, próbuje wydrążyć z pozytywnego znaczenia takie słowa jak "szacunek" i "spokój" tylko po to, aby dokonać propagandowego nadużycia - powiedział Grupiński o nowym spocie PiS.
Grupiński zapowiedział, że we wtorek Platforma przedstawi swój nowy spot. Platforma - jak mówił - przeszła do pozytywnej części kampanii, ale "jak widać PiS nie umie wchodzić w spory merytoryczne".
"Wobec tego staniemy na takim placu boju, jaki jest w tej sprawie konieczny" - powiedział polityk Platformy.ab, pap